Zaloguj się
Serie A
P. | Klub | M. | Pkt. | + / - | |
1. | Napoli | 7 | 16 | 14 - 5 | |
2. | Inter | 7 | 14 | 16 - 9 | |
3. | Juventus | 7 | 13 | 10 - 1 | |
4. | Lazio | 7 | 13 | 14 - 11 | |
5. | Udinese | 7 | 13 | 10 - 10 | |
6. | Milan | 7 | 11 | 15 - 9 | |
15. | Parma | 7 | 6 | 10 - 12 |
Zawodnik | Bramki | ||
Dennis Man | 3 | ||
Ange-Yoan Bonny | 2 | ||
Matteo Cancellieri | 1 | ||
Enrico Del Prato | 1 | ||
Antonine Hainaut | 1 |
7 kolejka | ||||
---|---|---|---|---|
Napoli | 3 - 1 | Como | ||
Hellas | 2 - 1 | Venezia | ||
Udinese | 1 - 0 | Lecce | ||
Atalanta | 5 - 1 | Genoa | ||
Inter | 3 - 2 | Torino | ||
Juventus | 1 - 1 | Cagliari | ||
Bologna | 0 - 0 | Parma | ||
Lazio | 2 - 1 | Empoli | ||
Monza | 1 - 1 | Roma | ||
Fiorentina | 2 - 1 | Milan |
vs Bologna
90
rozegrane0
zdobyte0
zaliczoneZerwanie więzadła krzyżowego
Powrót: 32 kolejkaZerwanie więzadła krzyżowego
Powrót: 28 kolejkaUraz kostki
Powrót: 9 kolejkaUraz mięśnia dwugłowego
Powrót: 8 kolejkaLetnie mercato 2024, we Włoszech oficjalnie zostało oficjalnie zakończone. Emocje zdążyły już nieco opaść, tak więc zapraszam na, w pełni subiektywne, podsumowanie rynku transferowego, w wydaniu Parmy.
Czy się to komuś podoba lub nie, Parma postanowiła wykonać mercato, na swoich warunkach. Zamiast podążać utartą, schematyczną ścieżką i jak większość beniaminków, postawić na doświadczenie, hurtowo ściągając ligowych wyjadaczy mających na koncie wiele walk o utrzymanie (zaznaczmy nierzadko przegranych przegranych), Crociati postawili na kontynuację swojego autorskiego projektu. Tym samym zamiast rewolucji, mieliśmy do czynienia z ewolucją. Klub zachował trzon drużyny, która w poprzednim sezonie wygrała Serie B, w pełni ufając umiejętnością i potencjałowi dalszego rozwoju swojej młodzieży, dodatkowo wzmacniając ją kilkoma zawodnikami, dobrze wpasowującymi się w filozofię rządów, na Tardini, Kyle'a Krause.
Przechodząc już do konkretów, zacznijmy od transferów przychodzących. W trakcie letniej sesji, Crociati dokonali wzmocnień, w obrębie każdej formacji. Do bramki przybył Zion Suzki, w obronie pojawili się Emanuele Valeri i Giovanni Leoni, w pomocy Mandela Keita, a w ataku Pontus Almqvist oraz Matteo Cancellieri.
W mojej opinii każde z tych wzmocnień, wpływa na zwiększenie jakości drużyny. Abstrahując od błędu popełnionego w meczu z Napoli, Suzuki to kawał bramkarza, zaś jego klasę widać od pierwszej minuty, górują on na Chichizolą (i Corvim) w każdym aspekcie począwszy od refleksu, gry na linii, na grze nogami kończąc. Jedyne zastrzeżenie budzi tu jedynie jego wiek i wynikające z niego nikłe doświadczenie (choć i tak mimo ledwie 22 lat na karku mówimy tu o podstawowym golkiperze reprezentacji Japonii), przez co mogą mu przytrafiać się błędy takie jak ten z meczu na Maradona, jednak wydaje się to w pełni do wybaczenia. Ponadto zaryzykowałbym też stwierdzenie, że zapłacone, przez Parmę, 10 mln euro (7,5 mln podstawy + 2,5 mln bonusów), przy potencjale tego bramkarza, może się okazać naprawdę niezłą promocją. Jeśli chodzi o Valeriego, który na Tardini przybył bez kwoty odstępnego, to również jest to solidny upgrade względem Di Chiary. Defensor, na którego sprowadzenie naciskał sam Pecchia, wypracował sobie niezłą markę w Serie A i status bardzo solidnego ligowca. Jego wkład w grę powinien być zauważalny, choć na pewno nie mówimy tu o żadnym piłkarzu rangi "premium" czy nawet pretendującym do tego miana. Pewnego rodzaju tajemnicą jest za to Leoni. 17-latek, w zeszłym sezonie Serie B (a w zasadzie w rundzie rewanżowej) zachwycił wszystkich występami w Sampdorii gdzie z miejsca wwyalczył sobie pierwszy skład. Leoni uchodzi obecnie za najzdolniejszego środkowego obrońcę we Włoszech i murowanego kandydata do bycia etatowym reprezentantem. Parma ma więc niezły brylancik w swoim składzie, jednak trudno jest jednoznacznie stwierdzić, jaka będzie jego rola w tym sezonie. Idąc dalej mamy Keite, czyli defensywnego pomocnika o charakterystyce, której w Parmie bardzo brakowało. Reprezentant Belgii, mający na koncie kilka występów w Lidze Mistrzów, był największym transferem Crociatich tego lata (12 mln euro podstawy plus 3 mln w bonusach, trafiło do Antwerp) i wydaje się, że jest on wart swojej ceny. Prawdopodobnie będzie to zawodnik od brudnej, czarnej roboty, niezauważalny pod względem statystyk ofensywnych, jednak niezwykle pożyteczny dla funkcjonowania całego zespołu, ot taka wersja Esteveza (o którego olbrzymim znaczeniu mówić chyba nie muszę) na sterydach. I tak dochodzimy do dwójki piekarzy przedniej formacji - Almqvista oraz Cancellieriego. Obaj mają doświadczenie w Serie A i obaj cieszą się pewnego rodzaju renomom, zwłaszcza wśród klubów dolnej części tabeli. Zarówno Szwed, jak i Włoch mogą występować na wielu pozycjach w formacji ataku - obu skrzydłach, a także w roli środkowego lub też cofniętego napastnika, co czyni ich niezwykle użytecznymi, w kontekście filozofii i planów taktycznych Pecchii. Wprawdzie w mojej opinii, w bezpośrednim porównaniu z Manem i Mihailą, wypadają oni gorzej od dwójki Rumunów, tym niemniej na pewno należy ich klasyfikować, w kategorii solidnego i jakościowego uzupełnienia kadry. Do tego kończąc temat dokonanych wzmocnień, należałoby również wspomnieć o pozyskaniu Rachida Koudy ze Spezii, uchodzącego za jednego z lepszych pomocników w Serie B oraz Antonine Joujou z Le Havre, będącego skrzydłowym pasującym do wymagań obecnej Parmy. Obaj ci zawodnicy zostali jednak, do końca sezonu, wypożyczeni, do klubów, z których ich pozyskano, co w mojej opinii jest ruchem na plus.
Ogólnie rzecz ujmując Parma dokonała bardzo interesujących wzmocnień, wydając kwotę 25 mln euro (35 mln jeśli doliczymy bonusy). I tak, nie da się ukryć, że tego typu pieniądze dało się przeznaczyć na piłkarzy gotowych i ogranych w Serie A, co mogłoby stanowić, niemalże gwarant utrzymania, jednak jak było mówione wcześniej, klub pozostał wierny swojej filozofii i prócz jakości, postanowił kupić też potencjał, który w bliższej lub dalszej przyszłości, może być źródłem profitów, tak sportowych, jak i ekonomicznych. Z mojej perspektywy, jedynym czego, tak naprawdę Crociatim zabrakło, to sprowadzenia doświadczonego, środkowego obrońcy. Kogoś o profilu Bruno Alvesa, kto mógłby stanowić punkt odniesienia dla młodzieży, pomagałby się jej rozwijać, a do tego wpłynąłby na poprawę stabilności całej formacji. Niby w kadrze jest, dysponujący sporym doświadczeniem Osorio, jednak w mojej ocenie, nie jest to piłkarz, od którego Circati, Balogh czy Leoni powinni się uczyć.
Skoro temat wzmocnień omówiliśmy, przejdźmy teraz do transferów wychodzących, w kwestii których, tego lata, Parma działała nad wyraz sprawnie, a przynajmniej o wiele sprawniej niż w poprzednich kilku latach. W zasadzie, żadnym nadużyciem, nie będzie tu stwierdzenie, że klub dokonał, z grubsza, satysfakcjonującej czystki w obrębie swojej kadry. De facto jeszcze przed startem sesji transferowej, Parma zainkasowała ponad 4 mln euro, z tytułu aktywacji klauzuli wykupu, dwójki graczy wypożyczonych - Tutino (2,5 mln euro) oraz Jurica (1,8 mln euro). O ile w kwestii Chorwata kwota wydaje się w pełni satysfakcjonująca, o tyle w przypadku Tutino, który przecież w zeszłym sezonie Serie B zdobył 20 goli, można mieć pewnego rodzaju niedosyt, niemniej taki już urok predefiniowanych klauzul wykupu. Z kolei już po otwarciu mercato, działania Parmy, w zakresie operacji wyjściowych, były bardzo spójne. Z pierwszego zespołu definitywnie wytransferowani zostali Colak (użyty jako karta przetargowa, przy transferze, wspominanego już Koudy), Cobbaut oraz Turk, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei (dodajmy, w dużej mierze z powodu fatalnego zarządzania, przez Parmę, jego karierą). Ponadto na wypożyczenia odesłani zostali zawodnicy, z którymi na Tardini, wciąż wiąże się pewne plany jak Mikołajewski, Begic, Rinaldi, Marconi, Amoran, Sits czy też wspominani wcześniej Joujou i Kouda. W tej kwestii ciężko jest polemizować i rozpatrywałbym ją jak najbardziej pozytywnie, choć do grona wypożyczonych, osobiście dorzuciłbym również Camarę i Hainauta, których według mnie Serie A, w tym momencie, po prostu przerasta. Do tego wypożyczony, niejako z braku laku, został też Partipilo, którego telenowela transferowa trwała całe lato, jednak w tym przypadku nie należy oczekiwać, że klub ma jeszcze wobec niego jakiekolwiek plany.
Dodatkowo, Crociati dokonali też sporej liczby pomniejszych transakcji, pozbywając się zawodników, którym w minionej kampanii nie poszło na wypożyczeniach (w mniemaniu klubu), jak Vona, Basili, D.Iacoponi, czy Vaglica, oraz młodzieży z którą przestano wiązać plany, jak Tannor, Motti czy Bangala. Są to absolutne didaskalia, które niespecjalnie interesują przeciętnego kibica, jednak moim zdaniem, w kilku przypadkach - przede wszystkim Vagliki i Basiliego, Crociati popełnili błąd, tak szybko ich odpalając. Co istotne, w ostatnich latach wielokrotnie byliśmy świadkami podobnych historii, (wspomnę tu chociażby przypadki Cheddiry, Brunoriego czy Artistico), w których to gracze skreśleni przez Parmę, nagle wskakiwali na wyższy poziom, a klub tracił w ten sposób, nawet nie tyle piłkarski potencjał, co szanse na zarobek. Według mnie podobnie może stać się z przypadkami, z tego lata, jednak tak jak powiedziałem wcześniej, w ogólnym rozrachunku, są to kwestie tak mało znaczące, że nie rzutują one na obraz mercato.
Tym co jednak, z mojej perspektywy, kładzie się cieniem na ocenę rynku transferowego Parmy, jest sprawa Cypriena. Francuz był jednym z kluczowych ogniw drużyny, w drugeij części minionego sezonu, zaś w trakcie letnich sparingów zaliczał się do grona najbardziej wyróżniających się graczy Crocaitich. W międzyczasie klub usiłował go wypchnąć poza nawias, jednak na jego pozostanie, w drużynie, mocno naciskał Pecchia. Gdy Cyprien wystąpił zarówno w starciu Coppa Italia, jak i pierwszych dwóch kolejkach ligowych wydawało się, że sprawa skończy się "happy endem", jednak po transferze Keity, Parma podjęła decyzję o wykreśleniu Francuza z grona zgłoszonych do rozgrywek, zaś aktualne stanowisko klubu, w tej kwestii, jest takie, że trwają negocjacje w sprawie transferu piłkarza. Niezależnie od tego, jak to się zakończy to, w mojej opinii, Crociati zachowali się absurdalnie, zarówno na polu wizerunkowym, jak i sportowym. Cyprien z uwagi na swoje doświadczenie i boiskową charakterystykę, mógł stanowić wartość dodaną dla zespołu, w kontekście walki o utrzymanie, a pozbawianie się, na własne życzenie, takiego zawodnika jest irracjonalne.
Słówko jeszcze o kwestiach finansowych, które do tej pory poruszałem w sposób wybiurczy. Bazując na danych portalu Transfermarkt, na letnie zakupy Parma przeznaczyła kwotę 33,7 mln euro (kwota bez bonusów), z kolei z tytułu sprzedaży zainkasowała 6,65 mln, co daje wynik końcowy w postaci straty, w wysokości 27,05 mln. Jak na beniaminka, umówmy się biednej ligi, za którą uznaje się Serie A, są to pokaźne liczby. Choć oczywiście znajdzie się tu pole do narzekania i malkontenctwa, w mojej opinii, biorąc pod uwagę cele oraz filozofię klubu, Crociati dokonali racjonalnych ruchów, które co istotne, w niedalekiej przyszłości mogą, ze sporą nawiązką się zwrócić. Wielu z zakupionych zawodników, jak chociażby Suzuki, Leoni czy Keita, dysponuje naprawdę wielkim potencjałem, który jeśli tylko zostanie odpowiednio zrealizowany, może stanowić dla klubu, źródło zysku, tak sportowego, jak i ekonomicznego. Tak więc mając na uwadze ten kontekst oraz fakt, iż Kyle Krasue jest osobą majętną, która nie szczędzi funduszy na inwestycje, kwestii ujemnego bilansu finansowego, tego mecato, nie postrzegałbym, jako coś negatywnego. Oczywiście, w mojej opinii, niektóre operacje (tak wychodzące, jak i przychodzące) można było rozwiązać nieco lepiej, na korzystniejszych warunkach jednak generalnie podchodzę do tej sprawy pozytywnie.
Na koniec warto byłoby również poruszyć kwestię przedłużania kontraktów, która też ściśle wiąże się z mercato. W tym temacie, Parma okazała się do bólu konsekwentna, od miesięcy przedłużając umowy z kluczowymi zawodnikami, jak Bonny, Bernabe, Benedyczak, Hernani, Man, Mihaila, Del Prato czy Balogh. W ten sposób Crociati nie tylko zabezpieczyli swoją przyszłość i potencjalne duże zyski, ale również jasno wytyczyli kierunek, w jakim chcą podążać, ze swoim projektem. Wprawdzie jeszcze nie wszystko w tej materii zostało wykonane, zaś na przedłużenie wciąż czekają umowy chociażby Coulibaly'ego oraz trenera Pecchii, jednak i tak za podjęte działania, konsekwencję oraz skuteczność kierownictwo należy tu jedynie chwalić.
Podsumowując, na pewno nie było to mercato jakiego bym po Parmie oczekiwał. Osobiście byłem zwolennikiem postawienia, na znany schemat i ściągnięcia dużej liczby graczy doświadczonych, znających realia Serie A. Coś takiego się jednak nie wydarzyło, a Parma postanowiła zrobić po swojemu, stawiając na konsekwencję, kontynuację oraz swoją filozofię budowy drużyny oscylującą wokół młodych, zdolnych graczy, przede wszystkim z zagranicy. Czy w związku z tym jestem zawiedziony i zły? Niekoniecznie. Choć wciąż, mam pewne wątpliwości i obawy (przede wszystkim związane z defensywą) to ogólnie rzecz ujmując podobało mi się to mercato, wykonane przez Crociatich. Tak jak powiedziałem, nie było ono w moim stylu czy guście, jednak jestem w stanie dostrzec pomysł oraz co ważniejsze logikę stojącą za poszczególnymi posunięciami. Uważam, że drużyna, tak czy owak, została wzmocniona w sposób jakościowy, a także odpowiednio uporządkowana, w związku z czym można z pewnego rodzaju optymizmem patrzyć w przyszłość. A co z tego finalnie wyjdzie, przekonamy się pod koniec maja.
Ocena końcowa: 7/10
Łukasz Baron
Piacenza jest drużyną w starciach z którą Parma odniosła największą ilość zwycięstw. Ogółem we wszystkich rozgrywkach, Crociati ogrywali tego rywala 44 razy. Drugie miejsce pod tym względem zajmuje Udinese, z którym Parma zwyciężała 33 razy.
Komentarze (0)