Zaloguj się
Serie A
P. | Klub | M. | Pkt. | + / - | |
1. | ![]() | Napoli | 23 | 54 | 38 - 16 |
2. | ![]() | Inter | 23 | 51 | 58 - 24 |
3. | ![]() | Atalanta | 24 | 50 | 54 - 27 |
4. | ![]() | Juventus | 24 | 43 | 41 - 20 |
5. | ![]() | Fiorentina | 23 | 42 | 40 - 23 |
6. | ![]() | Lazio | 23 | 42 | 40 - 31 |
18. | ![]() | Parma | 23 | 20 | 29 - 43 |
Zawodnik | Bramki | ||
![]() | Dennis Man | 4 | |
![]() | Ange-Yoan Bonny | 4 | |
![]() | Enrico Del Prato | 4 | |
![]() | Matteo Cancellieri | 3 | |
![]() | Hernani | 3 |
24 kolejka | ||||
---|---|---|---|---|
![]() |
Como | 1 - 2 | Juventus | ![]() |
![]() |
Hellas | 0 - 5 | Atalanta | ![]() |
![]() |
Empoli | 0 - 2 | Milan | ![]() |
![]() |
Torino | 1 - 1 | Genoa | ![]() |
![]() |
Venezia | ? - ? | Roma | ![]() |
![]() |
Lecce | ? - ? | Bologna | ![]() |
![]() |
Lazio | ? - ? | Monza | ![]() |
![]() |
Cagliari | ? - ? | Parma | ![]() |
![]() |
Napoli | ? - ? | Udinese | ![]() |
![]() |
Inter | ? - ? | Fiorentina | ![]() |
vs Lecce
44
rozegrane0
zdobyte0
zaliczoneZerwanie więzadła krzyżowego
Powrót: 36 kolejkaZerwanie więzadła krzyżowego
Powrót: 34 kolejkaUraz mięśnia dwugłowego
Powrót: 24 kolejkaZerwanie ścięgna Achillesa
Powrót: Sezon 25/26Uraz pleców
Powrót: 36 kolejka???
Powrót: ???Uraz mięśnia uda
Powrót: 27 kolejkaUraz pachwiny
Powrót: 25 kolejkaUraz mięśnia uda
Powrót: 27 kolejkaParma powstała w 27 lipca 1913 roku pod nazwa Verdi F.C.B., nadanie takiej nazwy klubowi było hołdem dla wielkiego kompozytora - Giuseppe Verdiego, który urodził się i tworzył właśnie w Parmie. Jednak już 16 grudnia 1913 roku klub zmienił nazwę na Parma Football Club i właśnie tę datę większość kibiców uważa za prawdziwy początek drużyny z miasta sera i szynki. We Włoszech każdy wie ze Parma to Crociati. Przydomek ten wziął się od pierwszych jakie przywdziewali zawodnicy drużyny, które były białe z charakterystycznym czarnym krzyżem na piersi. W swej bogatej historii Parma zanotowała sporo sukcesów sukcesów, jak i nieudanych sezonów spędzonych w Serie B, C i D. Niestety mimo wielu prób Parmeńczykom nigdy nie udało się ustabilizować klubu. Sezon 1919/1920 był pierwszym, w którym Parma występowała w rozgrywkach będących pod patronatem Włoskiego Związku Piłki Nożnej. Rozgrywki te miały charakter lokalny, liczyły zaledwie 5 zespołów i nosiły nazwę Promozione Emiliana. W swoim pierwszym oficjalnym spotkaniu Parma na wyjeździe pokonała drużynę Audace Bologna 1:3. Co ciekawe żadne źródła nie są w stanie wskazać, strzelca pierwszego gola dla Parmy. Udział w tych zmaganiach wiązał się również z kolejną zmianą nazwy tym razem na Parma AS, która nastąpił w 1920 roku. W sezonie 1924/1925 Parma wywalczyła awans do Prima Divisione Nord, wówczas najwyższej klasy rozgrywkowej we Włoszech, której jednak nie należy utożsamiać z Serie A. Dlaczego? To z uwagi na fakt, iż rozgrywki nie miały centralnego charakteru, mówiąc ściślej, toczyły się w dwóch grupach - północnej (nord) i południowej (sud). W swoim debiutanckim sezonie w Prima Divisione Parma, której po raz pierwszy w historii przyszło zmierzyć się na przykład z Juventusem czy Genoą, nie wypadła najlepiej. Gialloblu zajęli ostatecznie 11 miejsce (na 12 zespołów), co oznaczało spadek do Seconda Divisione. Ostatecznie tak się jednak nie stało, a to na skutek wydania Carta di Viareggio - aktu prawnego reformującego rozgrywki we Włoszech i nadającego im status ogólnokrajowy. W związku z tym wyniki sezonu 25/26 zostały objęte amnestią, a Gialloblu otrzymali szansę gry w kwalifikacjach do wspomnianych wcześniej ogólnokrajowych rozgrywek, nazywanych roboczo Massima Serie. Niestety już w pierwszej rundzie eliminacji Parma wysoko 4:0 uległa Novarze, w wyniku czego sezon 1926/1927 miała spędzić ponownie w Prima Divisione, która na mocy Carta di Viareggio, otrzymała status 3 ligi. Pierwszym godnym odnotowania sukcesem zespołu Parmy, w rozgrywkach ogólnokrajowych, było wywalczenie awansu do Serie B, w sezonie 1928/1929. Dla klubu była to okazja, aby wejść do świata wielkiej włoskiej piłki. Niestety Gialloblu w Serie B grali tylko 3 sezony po których znów przyszła kolej na długą i mozolną walkę w lokalnych rozgrywkach oraz w Serie C. W szeregi drugiej ligi Parma wróciła, w sezonie 1946/1947, jednakże ponownie ta przygoda trwała jedynie 3 sezony. O wiele lepiej było wojnie. Począwszy od sezonu 1954/1955, Parma mająca w swoim składzie wielka gwiazda - Ivo Cocconiego zdołała na długie lata zadomowić się na zapleczu włoskiej ekstraklasy. W swoim pierwszym sezonie po powrocie, do B, Gialloblu wywalczyli bardzo wysokie 9 miejsce.
Kolejne sezony w wykonaniu Gialloblu nie były już jednak tak udane. Klub w rozgrywkach Serie B regularnie zajmował miejsca w drugiej dziesiątce stawki, cudem broniąc się przed spadkiem, aż w końcu w sezonie 1964/1965 powrócił do Serie C, by w następnych rozgrywkach spaść do do Serie D. W 1968 Parma ponownie zmieniła nazwę na Parma FC. Po serii rozczarowujących wyników w czwartoligowych zmaganiach, w 1969 roku ówczesny prezes - pan Giuseppe Agnetti zdecydował o rozwiązaniu klubu. Na cale szczęście jeszcze w tym samym roku miejsce miała reaktywacja zespołu, który powrócił na włoskie boiska pod nazwa A.C. Parmense. Nazwa ta obowiązywała jednak tylko przez kilka miesięcy, gdyż w styczniu 1970 roku klub przekształcili się w AC Parma. Ta nazwa do dziś kojarzona jest z największymi osiągnięciami zespołu Gialloblu.
Większość lat 70 Parma spędziła w Serie C. Klub w tym czasie trenował miedzy innymi Cesare Maldini, który w końcu w 1979 roku wprowadził Parmę do Serie B. O awansie zadecydował wygrany 3:1 baraż z Triestina, w którym dwa gole zdobył Carlo Ancelotti (który jeszcze nie wiedział ze za 20 lat sam będzie trenował żółto-niebieskich). Niestety Parma grała w Serie B tylko jeden sezon, w którym uplasowała się na 19 pozycji i na kolejnych kilka lat zmuszona była wrócić do Serie C1. Początek lat 80 to występy w Serie C1 przeplatane krótkimi epizodami w Serie B. W końcu w 1986 roku Gialloblu na dobre wrócili do drugiej ligi. Trenerem był wtedy Arrigo Sacchi, któremu udało się przede wszystkim ustabilizować drużynę i stworzyć z niej drugoligowego średniaka. Warto wspomnieć, iż w sezonach 1984/1985 i 1986/1987, Parma odnotowała pierwsze dość sporem jak na ówczesną pozycję klubu, sukcesy w krajowym pucharze, dwukrotnie awansując do ćwierćfinału tych rozgrywek. W 1989 roku miało miejsce wydarzenie przełomowe - szkoleniowcem klubu został Nevio Scala, który spełnił największe marzenia kibiców.
Już w swoim pierwszy sezonie pracy z zespołem Gialloblu, dokonał rzeczy wręcz niemożliwej - awansował z Parmą do Serie A, zajmując 4 pozycję w lidze. Fakt ten został przypieczętowany w bardzo symboliczny sposób, dokładnie 27 Maja 1990 roku, po zwycięstwie 2:0 nad największym rywalem - Reggianą. Niestety zadowolenie z awansu pomniejszyła nieco tragiczna wiadomość o śmierci ówczesnego prezesa klubu - Ernesto Ceresiniego. Po awansie do Serie A, Parmą zainteresował się światowy gigant produkujący żywność - firma Parmalat, mająca siedzibę i zakłady produkcyjne na obrzeżach Parmy. Rodzina Tanzich, która przejęła władzę w zespole Crociatich, zaczęła pompować miliardy lirów do klubu, i na efekty nie trzeba było długo czekać. Parma zadebiutowała w Serie A 9 Września 1990, ponosząc porażkę 1:2 z Juventusem. Jednak sezon ten był dla Scali i jego podopiecznych bardzo udany 6 miejscem na zakończenie rozgrywek i kwalifikacja do rozgrywek Pucharu UEFA dla drużyny która przez większość swojej historii grała w Serie C, były dla piłkarskiej Italii ogromnym zaskoczeniem.
Sezon 91/92 był faktycznym początkiem złotej ery w historii Parmy. To właśnie na zakończenie tych zmagań Parma sięgnęła po swoje pierwsze trofeum w historii - Puchar Włoch. W wielkim finale tych rozgrywek Crociati dość niespodziewanie pokonali w dwumeczu Juventus 2:1. W lidze było już nieco gorzej i ostatecznie Gialloblu uplasowali się na 7 pozycji jednak dzięki wywalczeniu krajowego pucharu podopieczni Scali byli uprawnieni do startu w rozgrywkach europejskich. W 1993 roku piłkarze z Ennio Tardini wygrali, swoje pierwsze trofeum na arenie między narodowej - Puchar Zdobywców Pucharów. W finale po fantastycznym spotkaniu Parma pokonała 3:1 zespół Antwerp. W tym samym roku Parma sięgnęła jeszcze po Superpuchar Europy, wygrywając z Milanem 2:0. Również zmagania ligowe w sezonie 1992/1993 były dla Parmy niezwykle udane. 3 miejsce tuż za Interem i Milan mocno rozbudziło apetyty wszystkich kibiców. Sezon później Parma bliska była obrony Pucharu Zdobywców Pucharów jednak w wielkim finale Gialloblu ostatecznie ulegli Arsenalowi 1:0, co wówczas przyjęto jako wielką niespodziankę. Warto wspomnieć że 27 Maja 1994 r na Stadio Ennio Tardini odbył się pierwszy mecz reprezentacji Włoch. Italia pokonali 2:0 Finlandię. Dzięki temu małe miasto jakim była Parma zaczęło odgrywać coraz większą rolę w krajowym i europejskim futbolu.
Niestety Parmie, za kadencji Tanzich nigdy nie udało się zdobyć absolutnego priorytetu jakim było mistrzostwo Włoch. W sezonie 95/96 Parma prezentująca naprawdę znakomitą formę przez cały sezon toczyłą wyrównany bój z Juventusem i Lazio. Ostatecznie jednak Gialloblu nie wytrzymali tempa i zakończyli rozgrywki na 3 miejscu, za plecami rzymian i turyńczyków. W tym samym sezonie Crociati, niejako na pocieszenie, zdobyli jednak Puchar UEFA, nomen omen po wygranej z...Juventusem. Sezon później Parma ukończyła sezon na 6 miejscu a Scale zastąpił Carlo Ancelotti. W swoim pierwszym sezonie były piłkarz Gialloblu zdobył pierwsze w historii klubu wicemistrzostwo, które uprawniło Parmę do historycznego startu w Lidze Mistrzów. Zmagania w Champions League Gialloblu zakończyli bardzo szybko na rozgrywkach grupowych a w eliminacjach wyeliminowali między innymi Łódzki Widzew. W lidze też nie wiodło się dobrze i ostatecznie zespół Ancelottiego uplasował się dopiero na 8. miejscu. Rozczarowani takim obrotem spraw działacze postanowili zastąpić Ancelottiego anonimowym trenerem w osobie - Alberto Malesani. Po zwycięstwie 3:0 z Marsylią w 1999 roku Malesani dołożył do klubowej gabloty drugi już Puchar UEFA a kilka tygodni później po dwumeczu z Fiorentiną Gialloblu wywalczyli również Puchar Włoch. Mimo to rodzina Tanzich była nieco zawiedziona, ponieważ nie udało się znowu zdobyć Scudetto gdyż Malesami i jego podopieczni zajęli 4 miejsce w lidze. Nie udało się też awansować do Ligi Mistrzów gdyż Parma przegrał eliminacje z drużyną Glasgow Rangers. Nawiasem mówiąc Po Puchar UEFA i Coppa Italia sięgnęło ostatnie pokolenie wielkich gwiazd Parmy: min. Buffon, Thuram, Cannavaro, Bennarivo, Boghossian, Veron, Baggio, Chiesa czy Crespo.
Sezon 99/00 rozpoczął się dla Parmy znakomicie od zdobycia Superpucharu Włoch . Dzięki bramką Crespo i Boghossiana Gialloblu pokonali Milan 2:1. Były to jednak miłe złego początki gdyż reszta sezonu w wykonaniu Parmy rozczarowała. Dość powiedzieć że w tym sezonie Parmę trenowało aż 4 trenerów: Malesani, Ulivieri, Sacchi i Passarella( przegrał wszystkie 5 meczów). Dopiero piąte miejsce w tabeli przyjęto jak porażkę. Sezon później Parmie prze dłuższy czas zagrażała degradacja do Serie B. Na szczęście władze w porę zdecydowały się na zatrudnienie na stanowisko trenera Pietro Carmigianiego, który uratował Gialloblu i przy okazji zdobył ostatnie do tej pory trofeum -Puchar Włoch po zwycięstwie nad Juventusem. Ten sezon i ostatecznie 10 miejsce na zakończenie rozgrywek (najgorsze w historii dotychczasowych startów w Serie A) pokazały że w Parmie, która dotąd była doskonale zaprogramowaną maszyną do wygrywania coś zaczyna się psuć.
W 2002 roku Parmalat zmienił strategie klubu. Parma zaczęła kupować młodych, perspektywicznych graczy. Wszyscy zawodnicy na których można było coś zarobić zostali sprzedani za ogromne pieniądze a Gialloblu zaczęli nowy rozdział w swojej historii. Z klubu mającego wiele gwiazd, reprezentantów Włoch, Brazylii, Argentyny, Francji, Parma stała się drużyna promującą młode talenty, które następnie były sprzedawane z ogromnym zyskiem. Dzięki dobrej obsadzie stanowiska trenera na, którym zasiadł Cesare Prandelli, taki model klubu zagwarantował Parmie spory sukces 02/03 jakim niewątpliwie było 5 miejsce na zakończenie rozgrywek. W tym czasie czołowymi postaciami Parmy byli tacy piłkarze jak Frey, Morfeo, Bonera, Ferrari, Bresciano, Mutu czy Adriano.
Wszystko wyglądało dobrze do grudnia 2003 roku. Wtedy to na światło dzienne wyszły brudne interesy rodziny Tanzich z powodu których zbankrutował Parmalat. Wydawało się że klub pozbawiony głównego sponsora może tego nie przetrwać. Jednak Parma nie tylko przetrwała, ale również powtórzyła sukces z poprzedniego roku zajmując w lidze 5 miejsce dzięki czemu 14 raz z rzędu(co było swego czasu rekordem w Serie A) mogła grac w europejskich pucharach. Mimo tego sukcesu pod koniec sezonu Crociati zostali uznani za niewypłacalnych. AC Parma przestała istnieć. Klub miał ponownie zostać rozwiązany, jednak okazało się iż do dalszego funkcjonowania wystarczy mała, aczkolwiek kluczowa zmiana. Zmieniono nazwę. Od tej pory zespół ponownie istniał jako Parma FC. To był jednak dopiero początek zmian w zespole. Wraz z zakończeniem sezonu klub opuścił główny architekt, niedawnych sukcesów - Cesare Prandelli, który udał się na poszukiwanie nowych wrażeń. Jego miejsce na ławce zajął kompletnie anonimowy trener - Slivio Baldini to posunięcie władz klubu mogło dziwić zwłaszcza w obliczu zbliżającego się sezonu 04/05 nazywanego sezonem ZERO, gdyż właśnie od tych rozgrywek miała zależeć dalsza przyszłość klubu z Parmy.
Sezon ZERO był niezwykle trudny dla Parmy. Gialloblu pod wodzą nowego szkoleniowca Silvio Baldiniego kompletnie nie radzili sobie w lidze. Odwrotnie sytuacja miała się w Pucharze UEFA gdzie grający rezerwowym składem Crociati doszli aż do półfinału, gdzie ulegli rosyjskiemu CSKA Moskwa. Jakby tego było mało do klubu został wprowadzony komisarz - Enrico Bondi, który zajął się również restrukturyzacją Parmalatu. Na koniec sezonu ligowego, Parma zajęła ex equo z Bologną 17 miejsce, i o tym która drużyna pozostanie w Serie A miał zdecydować baraż. Krótko przed meczem barażowym miejsce dotychczasowego trenera Silvio Baldiniego zajął specjalista od rzeczy niemożliwych - Pietro Carmigiani. W pierwszym meczu na Ennio Tardini, Bologna wygrała 1:0 i w perspektywie rewanżu w Bolonii, nikt nie dawał Parmie większych szans na utrzymanie. Jednak na Dall'Ara zdarzył się cud. Parma w obecności 8000 swoich fanów wygrała 2:0 po bramkach Cardone i Gilardino. W tym spotkaniu wszyscy piłkarze wznieśli się na wyżyny swoich możliwości, ujść uwadze nie może również znakomita postawa bramkarza Freya, który bronił w niesamowitych sytuacjach. Po wygranej batalii o Serie A, latem stało się to co nieuniknione czyli wyprzedaż co zdolniejszych zawodników. Drużynę Gialloblu opuścił miedzy innymi najlepszy strzelec ostatnich lata Alberto Gialrdino, który za 18 mln euro został sprzedany do Milanu.
Sezon 2005/06 był bardzo spokojny dla Parmy. Gialloblu stosunkowo szybko zapewnili sobie utrzymanie i ostatecznie uplasowali się na dobrej 10 pozycji, zaliczając przy tym efektowna końcówkę sezonu( 6 zwycięstw w 9 meczach). Jadnak dzięki ujawnionej aferze Calciopoli Parma "awansowała" na 7 miejsce i otrzymała kolejną szanse gry w Pucharze UEFA. Trudno było jednak oczekiwać wielkich sukcesów od Crociatich, których sytuacja finansowa wciąż była bardzo ciężka i trzeba było ratować się kolejnymi sprzedażami co zdolniejszych piłkarzy. Taka polityka znacząco wpływała na stabilność zespołu. Jakby tego było mało Z niewyjaśnionych do końca przyczyn po zakończeniu rozgrywek z stanowiska trenera zwolniony został Mario Berreta, cieszący się zarówno sympatia piłkarzy jaki kibiców.
W sezonie 06/07 Parma cudem obroniła się przed spadkiem. Mimo w miarę solidnego zaplecza kadrowego o słabej postawie Gialloblu po raz kolejny decydowała zła obsada trenera. Miejsce na ławce szkoleniowej Parmy zajął kompletnie nie doświadczony Stefano Pioli, który w przeszłości z sukcesami występował w zespole Crociatich. Początek sezonu był wręcz tragiczny w wykonaniu Parmy, która z meczu na mecz obniżała loty w ligowej hierarchii. Jednak ostatecznie wszystko skończyło się dobrze dla zespołu z Tardini. Ogromną zasługę mieli w tym trener Claudio Ranieri oraz młoda gwiazda włoskiej piłki Giuseppe Rossi którzy przybyli do klubu w drugiej połowie sezonu. Te wzmocnienia jednak nie mogłyby mieć miejsca gdyby nie fakt iż Parmę, na początku stycznia przejął nowy właściciel - Tommaso Ghirardi, który zapłacił za nia blisko 30 mln euro. Przedsiębiorca z Bresci, tchnął w drużynę nowego ducha dzięki między innymi znakomitym decyzjom personalnym.
Na początku 2007 roku klub opuścił Claudio Ranieri, który otrzymał posadę szkoleniowca Juventusu. Od tego momentu w Parmie zaczęło się źle dziać. W sezonie 07/08 Parmę prowadziło aż 3 szkoleniowców byli to kolejno: Dominico Di Carlo, Hektor Cuper i Andrea Manzo. Przez cały sezon Gialloblu grali fatalnie i nic dziwnego że stali się głównym kandydatem do spadku. 18 maja 2008, Parma Gialloblu w meczu o być albo nie być mierzyli się z Interem, który walczył o mistrzostwo. Tylko zwycięstwo dawało Parmie utrzymanie, jednak niestety heroicznie walczący zawodnicy nie sprostali rywalowi przegrywając 2:0. Tym samym po 18 latach pobytu w elicie Parma spadała do Serie B.
Teraz głównym celem drużyny stał się jak najszybszy powrót do elity który ułatwić miało zatrzymanie wielu gwiazd takich ja Cristiano Lucarelli, Reginaldo, Morrone, Pisanu. Nie obyło się jednak bez strat. W lecie klub opuścili Daniele Dessena i Luca Cigarini nazywani w Italii następcami Pirlo oraz główny snajper Gialloblu ostatnich lat -Igor Budan. Po bardzo kiepskim początku w Serie B, który doprowadził do zmiany trenera Luigi Cagniego na doświadczonego Francesco Guidolina, Parmie udało się dopiąć swojego celu i z drugiego miejsca Gialloblu awansowali do Serie A. Jednak gdyby nie ciężka praca wspomnianego wcześniej Guidolina a także gole Paloschiego, który został uznany odkryciem sezonu w drugiej lidze,tego sukcesu po prostu by nie było. Latem Parma dość znacznie wzmocniła swój skład by już więcej nie powtórzyła się historia z sezonu 07/08. Kontrakt z klubem przedłużył do 2011 roku Francesco Guidolin a na Tardini zawitali tacy piłkarze jak Panucci, Zaccardo czy Bojinov, których wspomagać będą "młode wilczki" Lanzafame, Antonelli oraz Biabiany.
W swoim pierwszym sezonie po powrocie do Serie A Parma była prawdziwą rewelacją. Gdyby nie słabszy okres w środkowej fazie sezonu Gialloblu grali by z pewnością w rozgrywkach Ligi Europejskiej. Jednak na bardzo wysokie 8 miejsce na zakończenie sezonu nikt nie narzekał szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt iż Parmie po 10 latach w końcu udało się pokonać wielkiego rywala -Juventus na jego terenie w Turynie. Jednakże zdecydowanie najważniejsze wydarzenie tego sezonu miało miejsce w styczniu, kiedy to do Parmy powrócił najlepszy strzelec w historii klubu -Argentyńczyk Hernan Crespo. Sprowadzenie go przez prezesa Ghiraridego były znakomitym posunięciem marketingowym gdyż dzięki powrotowi Crespo na stadion przychodziło coraz więcej kibiców chcących zobaczyć w akcji idola z lat 90. Sam Crespo mający już swoje lata dość udanie prezentował się w barwach Gialloblu, zdobył 1 bramkę i zaliczył 3 asysty. Nie obeszło się też bez smutniejszych wydarzeń mimo dobrej postawy szeregi Parmy opuścił architekt sukcesu Francesco Guidolin, który po sezonie objął posadę szkoleniowca Udinese. Z kolei posadę trenera Crociatich objął Pasquale Marino, który po letnim okienku transferowym dysponuje na prawdę mocnym składem. Trzon drużyny z poprzedniego sezonu wzmocnili piłkarze takiej klasy jak Giovinco, Gobbi, Candreva czy Marques.
Mimo ogromnego potencjału jakim dysponował zespół w sezonie 2010/2011, Parma wielkiego sukcesu nie odniosła, co więcej sezon ten mógł się zakończyć dla Gialloblu prawdziwą kompromitacją i spadkiem do Serie B. Wszystko z powodu złej obsady na stanowisku szkoleniowca. Pasquale Marino kompletnie nie sprawdził się w roli trenera. Pod jego dowództwem Parma grała niezwykle chaotycznie, nieskutecznie i mało widowiskowo, w prawdzie zdarzały się jej wielkie mecze jak chociażby zwycięstwo 1:4 w Turynie nad Juventusem, jednak niestety były to tylko epizody. Mimo coraz gorszych wyników i coraz większych nacisków ze strony kibiców żądających zwolnienia Marino zarząd Gialloblu nie podejmował żadnych kroków. Momentem przełomowym była kompromitująca porażka na Tardini z ostatnim w tabeli Bari 1:2. Po tym meczu na 7 kolejek przed końcem rozgrywek Parma znalazła się w strefie spadkowej i zarząd w końcu zdecydował się zwolnić Marino i zatrudnić nowego trenera. Miejsce na ławce Gialloblu zajął bardzo doświadczony Franco Colomba, jednak mało kto wierzył że ten szkoleniowiec zdoła utrzymać Parmę w Serie A, zwłaszcza w obliczu arcytrudnego terminarza. Jednak wtedy zdarzył się cud Colomba całkowicie odmienił drużynę Gialloblu, która w 6 ostatnich spotkaniach sezonu nie przegrała i do tego zanotowała 4 zwycięstwa i to z nie byle kim: Interem, Juventusem, Palermo i Udinese. Tym samym Parma na przekór wszystkiemu zdołała utrzymać się w elicie. Duży udział w tym sukcesie miał również sprowadzony zimą Brazylijczyk Amauri, który dla Parmy zdobył 7 bramek. Do końca pozostanie jednak mały niedosyt a to z powodu tego, że gdyby Gialloblu grali w takim stylu od początku sezonu to mieliby szansę walczyć o zdecydowanie wyższe cele...Warto wspomnieć również iż najlepszym strzelcem Gialloblu tego sezonu był Hernan Crespo, który strzelając 11 bramek pięknie nawiązał do swoich lat świetności w klubie z Tardini.
Po sezonie 2011/2012 mało kto spodziewał się cudów. Szefostwo klubu przed rozpoczęciem rozgrywek nie ukrywało przed kibicami faktu iż W dalszym ciągu głównym celem Parmy będzie walka o ligowy byt. Trener Franco Colomba, który po znakomitej końcówce minionego sezonu otrzymał od zarządu kredyt zaufania, miał do dyspozycji dość przeciętnie prezentujący się skład, z którego w lecie odeszli między innymi Dzemaili i Amauri. Po stroni wejść warto podkreślić powrót na Tardini po rocznej przerwie najszybszego zawodnika ligi -Jonathana Biabianyego, jednak mimo to i tak największe nadzieje wiązano z osobą Sebastiana Giovinco. W pierwszej części sezonu Parma grała dokładni tak jak można było przewidywać przed startem rozgrywek, czyli bardzo nierówno i w kratkę, przeplatając dobre zwycięskie mecze jak chociażby z Genoą, Napoli czy Udinese, kompromitującymi wpadkami z Novarą czy w Pucharze Włoch przeciwko Hellas Werona. Może trudno w to uwierzyć ale do 14 kolejki, Gialloblu byli jedyną ekipą w Serie A, która nie zremisowała żadnego spotkania. Przełomowym momentem sezonu była druzgocąca porażka z Interem na San Siro 5:0. Najwyższa klęska od 21 lata, kosztowała Franco Colombę utratę posady. Miejsce doświadczonego szkoleniowca na ławce Gialloblu zajął były selekcjoner reprezentacji Włoch Roberto Donadoni. Wraz z jego przybyciem Parma zaczęła grać zupełnie inną piłkę. W prawdzie z początku styl gry Gialloblu nie uległ wielkiej zmianie jednak z spotkania na spotkanie wszystko powoli zaczynało się zazębiać. Niestety po serii pechowych spotkań, w który Gialloblu głównie na skutek krzywdzących decyzji arbitrów seryjnie potracili punkty, na 9 kolejek przed końcem Parma znalazła się zaledwie 2 punkty nad strefą spadkową. Wtedy jednak podopieczni Donadoniego zaczęli grać jak z nut. Z 9 ostatnich spotkań sezonu Gialloblu wygrali aż 8 a seria 7 kolejnych zwycięstw z rzędu, którą odnotowali pokonując kolejno: Novarę, Cagliari, Palermo, Lecce, Inter, Sienę i Bolognę, jest nowym rekordem klubu. Nie był to jedyny rekord pobity przez podopiecznych Donadoniego. W rozgrywkach 11/12 na listę strzelców wpisało się aż 17 piłkarzy dzięki czemu poprawione zostało osiągniecie z sezonu 95/96. Po fantastycznym finiszu, Parma z 56 punktami na koncie, zakończyła sezon na bardzo wysokim 8 miejscu tracą do 6 lokaty uprawniającej do startu w europejskich pucharach zaledwie 2 oczka. Niekwestionowanym liderem drużyny był tak jak przewidywano wcześniej Sebastian Giovinco, który rozgrywki zakończył z 16 bramkami i 12 asystami na koncie. Nie wypada nie wspomnieć również o innym bardzo ważnym choć nieco smutnym wydarzeniu tego sezonu a mianowicie chodzi o odejście Hernana Crespo, który 2 lutego 2012 rozwiązał kontrakt z Parmą. Odejście ikony klubu z Tardini było podyktowane, głównie tym iż piłkarz jak sam twierdził nie mógł dawać już drużynie tego co kiedyś. Jego pożegnanie było wielkim i bardzo wzruszającym wydarzeniem dla wszystkich związanych z Parmą jaki samego zawodnika.
W sezonie 2012/2013, Parma zmuszona była radzić sobie bez swojej największej gwiazdy w ostatnich dwóch sezonach - Sebastiana Giovinco, który powrócił do Juventusu. Mimo to można powiedzieć, że Gialloblu dysponowali silniejszym i bardziej wyrównanym składem niż to miało miejsce przed rokiem, stąd też oczekiwania kibiców wobec zespołu Roberto Donadoniego były dość spore. Po cichu wszyscy liczyli na to, że Gialloblu uda się wywalczyć miejsce premiowane grą w europejskich pucharach, jednak zarząd stanowczo twierdził iż głównym celem jest utrzymanie w Serie A. Pierwsza runda choć nie obyła się bez drobnych wahań formy była w wykonaniu Parmy bardzo dobra. Gialloblu zwłaszcza na własnym boisku prezentowali znakomitą formę, potrafiąc na nim pokonać między innymi Inter czy też, Romę. Nie obyło się jednak bez wpadek w postaci do, których grona należy z pewnością zaliczyć porażkę z najsłabszą ekipą Serie A - Pescarą. Koniec końców, pierwszą rundę Gialloblu zakończyli na bardzo wysokim 8 miejscu i przed rewanżami jeszcze bardziej rozbudzili apetyty swoich kibiców. Duży udział w znakomitej grze ekipy Donadoniego mieli młodzi zawodnicy tacy jak Ishak Belfoidil czy Nicola Sansone, których talent dość niespodziewanie eksplodował, dając Parmie zupełnie nową jakość. Niestety druga runda w wykonaniu Parmy, okazał się kompletną porażką. Tylko 5 zwycięstw odniesionych przez podopiecznych Donadoniego w 19 meczach, definitywnie pogrzebało jakiekolwiek szansę na powrót do Europy. Jakby tego było mało drastycznie spadł również poziom gry Gialloblu, przez co kompromitacja goniła kompromitację. Nie pomagała również magia Stadio Tardini na którym to 27 stycznia przeciwko Napoli, Parma przegrała po raz pierwszy od ponad roku, tracąc tym samym status jedynej włoskiej drużyny niepokonanej na własnym boisku. Ostatecznie w całym sezonie porażek na Stadio Tardini, Gialloblu ponieśli 4 i każda z nich była bardziej kompromitująca od poprzedniej. Chyba najbardziej bolesną wpadką były przegrane 0:2 derby z Bologną, które dodatkowo przypadały na 20 rocznicę wywalczenia przez Parmę Pucharu Zdobywców Pucharów. Mimo zdecydowanie słabszej gry Parma, nie miała większych problemów z osiągnięciem głównego celu czyli utrzymania i rozgrywki zakończyła na 10 miejscu. Biorąc jednak pod uwagę potencjał tego zespołu, wynik ten został przyjęty jako rozczarowanie. Szału nie było również jeśli chodzi o zdobycze bramkowe. Najskuteczniejszym, piłkarzem Gialloblu okazał się, powracający po roku przerwy, Amauri, który sezon zakończył z dorobkiem 10 bramek. Brazylijczyk zapisał się dodatkowo w historii Gialloblu, zdobywając hattricka w spotkaniu przeciwko Torino.
Sezon 2013/2014, w którym Parmie przyszło świętować swoje stulecie był wyjątkowy pod wieloma względami. O tym, że w tych rozgrywkach może stać się coś wielkiego świadczyły, już poczynione w lecie transfery. Na Tardini zawitali tak znakomici i uznani w świecie zawodnicy jak Antonio Cassano czy Walter Gargano, do tego po pół roku przerwy powrócił także Afriyie Acquah, który dość niespodziewanie był jedną z kluczowych postaci zespołu Roberto Donadoniego. Oczekiwania względem drużyny były na prawdę sporę, jednak na początku sezonu Parma zaliczyła spory falstart. W pierwszych 4 meczach Gialloblu zanotowali 2 porażki i 2 remisy, a po raz pierwszy z wywalczenia 3 punktów cieszyli się w 5 kolejce, kiedy to ograli, na Stadio Tardini, Atalantę 4:3. Później jednak Parma wciąż grała w kratkę, godny odnotowania jest tu jednak mecz z Milanem wygrany po niesamowitej końcówce 3:2. W 11 kolejce przyszła minimalna porażka na własnym stadionie z Juventusem 1:0 i wielu kibiców przypuszczało, że Parmę czeka kolejny przeciętny sezon. Wtedy jednak podopieczni Donadoniego zaczęli grać jak z nut i w następnych 17 spotkaniach nie odnieśli żadnej porażki, co jest najlepszym osiągnięciem klubu w historii gier w Serie A. W trakcie tej fantastycznej serii, Gialloblu pobili jeszcze jeden rekord, odnieśli oni bowiem 5 kolejnych zwycięstw na wyjeździe, pokonując kolejno Livorno, Chievo, Atalante, Sassuolo i Milan. Dzięki tej niesamowitej postawie Parma wspięła się do czołówki Serie A i objęła 6 miejsce gwarantujące awans do europejskich pucharów. Niestety w końcowym etapie sezonu znowu przyszła obniżka formy. Wpierw Gialloblu doznali 3 dotkliwych porażek z rzędu z Juventusem, Lazio i Romą, a następnie znowu zaczęli grać w kratkę, żadko zdobywając komplet punktów. W 35 kolejce Parma niespodziewanie uległa na wyjeździe Cagliari 1:0, w wyniku czego straciła znakomite 6 miejsce na rzecz Torino. Później przyszło przywracające nadzieję, zwycięstwo z Sampdorią. W przed ostatniej kolejce Gialloblu czekał wyjazdowy mecz z bezpośrednim rywalem w walce o Ligę Europy - Torino. By mieć los w swoich rękach Parma musiała to spotkanie wygrać, jednakże ostatecznie po bardzo zaciętym spotkaniu na Stadio Olimpico padł remis 1:1 i los europejskich marzeń Parmy nie zależał już tylko od niej. By awansować do Ligi Europy, w ostatniej kolejce Parma musiała pokonać zdegradowane do Serie B Livorno i liczyć na to, że Torino na wyjeździe zgubi punkty z zaprzyjaźnioną Fiorentiną, która w dodatku nie grała już o nic. Ostatni akt sezonu emocjonujący i trzymał w napięciu dosłownie do ostatniej sekundy. Gialloblu zrealizowali swoje zadanie w 100% pokonując Livorno 2:0 i z niecierpliwością oczekiwali wieści z Florencji. Tam utrzymywał się korzystny dla nich wynik 2:2, jednak w ostatnie minucie tego meczu sędzia podyktował rzut karny dla Torino. Wszystko spoczęło w rękach, Alessio Cerciego, który w decydującym momencie przegrał pojedynek z bramkarzem i to ostatecznie Gialloblu mogli cieszyć z powrotu do europejskich rozgrywek po blisko 7 latach przerwy.
Niestety zdawałoby się piękna historia, pod tytułem "Parma wraca do Europy", nie zakończyła się happy endem. Gialloblu z swojego niewątpliwego sukcesu cieszyli nieco ponad tydzień, bowiem komisja UEFA nie przyznała Parmie licencji na grę w europejskich pucharach. Powodem tej decyzji było spóźnienie się z zapłatą przez Gialloblu 300 tysięcy euro podatku dochodowego (który w końcu i tak został przez klub zapłacony). Parma odwołała się od tej decyzji do Najwyższego Sądu Sportowego, jednak ten jej odwołanie odrzucił w skutek czego, 29 maja 2014, Crociati stracili miejsce w europejskich rozgrywkach na rzecz Torino. Tego werdyktu psychicznie nie wytrzymał prezydent Tommaso Ghirardi, który dzień później podał się do dymisji. Swoją decyzję uargumentował tym iż dla niego po wyroku sądu futbol jest skończony. Tym samym po 7 latach era Ghirardiego w Parmie miała zostać zakończona, a sam klub ponownie miał zostać wystawiony na sprzedaż. Po trzech miesiącach Ghirardi zmienił jednak swoją decyzję i zdecydował się na powrót do czynnego pełnienia obowiązków prezydenta Parmy. Na jego decyzję wpływ miała szeroko zakrojona akcja kibiców, którzy w różnej formie deklarowali wsparcie dla Ghirardiego i prosili go o pozostanie na Tardini.
Sezon 2014/2015, kibice Parmy zapamiętają jako jeden z najbardziej tragicznych w historii klubu. Wszystko zaczęło się od słabych wyników w lidze. Już po kilku pierwszych kolejkach Gialloblu znaleźli się na dnie tabeli, wyrównując przy tym klubowy rekord w ilości porażek z rzędu, wynoszący 6. Początkowo słaba forma zrzucana była na kark plagi kontuzji, która nawiedziła zespół Roberto Donadoniego, dość powiedzieć, że w pewnym momencie sezonu szkoleniowiec nie mógł skorzystać aż z 13 zawodników, a na liście niezdolnych do gry znajdowali się tak ważni gracze jak Biabiany, Cassani czy też Paletta. Mimo słabszej postawy na boisku wszystko wokół klubu toczyło się spokojnie aż do 9 listopada kiedy to Gialloblu doznali najwyższej porażki w historii swoich gier w Serie A, przegrywając 7:0 z Juventusem. Po tym spotkaniu nagle na jaw wyszły ogromne problemy finansowe klubu oraz to iż Tommaso Ghirardi nosi się z jego sprzedażą. Piłkarze Gialloblu mieli nie otrzymywać pensji od lipca, zaś pracownicy nawet od grudnia 2013 roku. Dług klubu przez włoskie media szacowany był wtedy na nieco ponad 100 mln euro. Ta sytuacja przełożyła się też na sytuację w tabeli, gdyż za zaległości finansowe podopieczni Donadoniego sukcesywnie byli karani kolejnymi ujemnymi punktami, których pod koniec sezonu mieli na koncie 7. Proces sprzedaży Parmy trwał nieco ponad miesiąc i 16 grudnia ogłoszono, iż klub ma nowego właściciela. Został nim albański potentat naftowy Rezart Taci. Jego wejście do klubu wiązało się z sporym zamieszaniem, gdyż w ciągu pierwszych 3 tygodni rządów, aż 3 ludzi piastowało stanowisko prezydenta. Byli to kolejno Pietro Doca, Fabio Giordano (prezydent techniczny) oraz Emir Kodra. 27 grudnia nowe władze zatwierdziły sprawozdanie budżetowe za poprzedni rok i rozpoczęli proces wzmacniania zespołu, by zgodnie z zapowiedziami powalczyć o utrzymanie w Serie A. W krótkim czasie od rozpoczęcia okienka transferowego klub zasilili bardzo dobrzy zawodnicy tacy jak Andi Lila, Silvestre Varela, Cristian Rodriguez czy też Antonio Nocerino, w planach były także zakupu Mario Balotelliego i Alberto Gilardino. Wydawało się więc, że Parma najgorszy okres ma już za sobą. Niestety nic bardziej mylnego, gdyż jeszcze przed końcem stycznia nastąpiło kolejne wielkie tąpnięcie. Po przegranym w kompromitującym stylu, meczu przeciwko Cesenie, swój kontrakt z Parmą rozwiązał Antonio Cassano, ujawniając przy tym fakt, iż pomimo zapewnień nowi właściciele nie uregulowali długów względem pracowników oraz piłkarzy. Rezart Taci w żaden sposób nie odpowiadał na te zarzuty, aż do 5 lutego kiedy to okazało się, że za symboliczną kwotę (niektórzy twierdzą iż wyniosła ona 1 euro) sprzedał on klub mało znanemu włoskiemu biznesmenowi - Giampietro Manentiemu.
Ten powołując się na wpływowych partnerów z zagranicy obiecał rychły transfer pieniędzy i pokrycie wszelkich należności względem graczy i pracowników. Czas uciekał a pieniędzy wciąż jednak nie było, a sytuacja Crociatich z dnia na dzień stawała się coraz bardziej dramatyczna. 22 lutego, po raz pierwszy w swojej historii Parma zmuszona była odwołać ligowe spotkanie z uwagi na brak środków na jego organizację. Mowa tu o meczu z Udinese, który miał odbyć się na Stadio Ennio Tardini. W pewnym momencie podopiecznym Donadoniego groziło nawet wycofanie się ze zmagań ligowych, jednak Lega Serie A w porozumieniu z FIGC, zdecydowała się udzielić klubowi 5 mln euro pożyczki by ten mógł dokończyć rozgrywki. Tym czasem sąd zaalarmowany sytuacją panująca w klubie, postanowił bliżej przyjrzeć się całej sytuacji i na 20 marca ustalił posiedzenia, na którym to rozpatrzona miała zostać upadłość Parmy. Manenti wciąż zapewniał wszystkich iż ma pieniądze i lada dzień pojawią się przelewy, aż tu nagle 18 marca, Policja Skarbowa aresztowała prezydenta Gialloblu zarzucając mu współpracę z grupą hakerów z Mediolanu, wykorzystywanie nielegalnego kapitału oraz zakup Parmy, w celu prania brudnych pieniędzy. Dla Manentiego był to koniec rządów na Stadio Tardini. Dwa dni później sąd po szczegółowym zapoznaniu się z księgami rachunkowymi klubu ogłosił rozpoczęcie procesu jego upadłości. Do wiadomości publicznej podano, iż całkowity długu klubu sięga ponad 200 mln euro, zaś dług sportowy, który musiał zostać spłacony by myśleć o udziale w przyszłorocznych rozgrywkach kształtował się na poziomie 88 mln euro. Na mocy decyzji sądu tymczasową władzę w klubie przejęła dwójka kuratorów - Angelo Anedda i Alberto Guiotto. Obaj panowie okazali się prawdziwymi profesjonalistami i natychmiast rozpoczęli działania zmierzające do redukcji długu sportowego Parmy. Od momentu ich przyjścia odmieniło się także oblicze zespołu, który imponował walecznością w końcówce Serie A. Podopiecznym Roberto Donadoniego udało się odnieść spory sukces, wygrywając chociażby na Tardini z mistrzem kraju Juventusem 1:0, dzięki bramce Jose Mauriego. Ostatecznie jednak Parma zakończyła rozgrywki na ostatnim 20 miejscu, jednak mimo to Gialloblu zasłużyli na wielkie słowa uznania.
W miedzy czasie kuratorzy wciąż toczyli walkę z czasem i długiem sportowym, który udało się zredukować ostatecznie do poziomu 22,5 mln euro. Ustalono również 6 tur aukcji tytułu sportowego klubu. Podczas pierwsze z nich cena wywoławcza za Parmę wynosiła 20 mln euro zaś podczas ostatniej 4,5 mln. Niestety mimo tak atrakcyjnej kwoty nikt nie zdecydował się złożyć swojej oferty. Kuratorzy w porozumieniu z sędzią postanowili więc skorzystać z ostatniej deski ratunku, w postaci prywatnych negocjacji. Do udziału w nich zgłosiły się dwa podmioty - Nuovo Parma Calcio, amerykańskiego przedsiębiorcy i byłego baseballisty - Mike Piazzy oraz Magio Parma, założone przez Giuseppe Corrado. Mimo szczerych chęci ze strony obu panów, po blisko tygodniu negocjacje zakończyły się fiaskiem. powodem niepowodzenia była nie tyle cena zakupu samego klubu, co przyszłe koszty związane z olbrzymią lista płac, które zdecydowanie przekraczały możliwości finansowe obu inwestorów. Tym samym perspektywa startu w Serie B definitywnie przepadła. 22 czerwca 2015 roku, sędzia Pietro Rogato oficjalnie pozbawił Parmę tytułu sportowego, co w praktyce oznacza, iż klub sezon 2015/2016 będzie musiał rozpocząć, z zupełnie nową tożsamością od poziomu Serie D.
Wbrew pozorom reaktywacja klubu okazała się mozolnym i wcale nie łatwym zadaniem. Wszystko z uwagi na fakt, iż chęć uformowania zespołu i skorzystania z prawa gry w Serie D, na mocy tytułu sportowego Parma FC, wyraziły dwie spółki - utworzona przez lokalnych przedsiębiorców Parma Calcio 1913, na czele której stanął Nevio Scala oraz Magico Parma, Giuseppe Corrado. Niestety obu spółką nie udało się porozumieć w sprawie współpracy, tak więc obie wysłały swoje projekty do FIGC. Większość kibiców oraz władza miasta Parma, popierały Parma Calcio 1913, w szeregach którego prócz Scali znalazły się takie legendy jak chociażby Lorenzo Minotti czy Luigi Apolloni. Na ostateczną decyzję FIGC kazało dość sporo czekać, kilkukrotnie opóźniając swój werdykt. Ostatecznie to Parma Calcio 1913 otrzymała prawo gry w Serie D, a decyzja została ogłoszona w bardzo symboliczny, dla kibiców Gialloblu, dzień, a mianowicie 27 lipca 2015, czyli w 102 rocznicę powstania Verdi FC.
W sezonie 2015/2016, Parma po raz pierwszy w historii zakończyła rozgrywki ligowe bez porażki na koncie. W 38 spotkaniach Serie D, Crociati, prowadzenie przez Gigiego Apolloniego zanotowali 28 zwycięstw i 10 remisów.