Zaloguj się
Serie A
P. | Klub | M. | Pkt. | + / - | |
1. | Juventus | 3 | 7 | 6 - 0 | |
2. | Inter | 3 | 7 | 8 - 2 | |
3. | Udinese | 3 | 7 | 4 - 2 | |
4. | Torino | 3 | 7 | 5 - 3 | |
5. | Hellas Verona | 3 | 6 | 5 - 3 | |
6. | Napoli | 3 | 6 | 5 - 4 | |
9. | Parma | 3 | 4 | 4 - 4 |
Zawodnik | Bramki | ||
Dennis Man | 2 | ||
Matteo Cancellieri | 1 | ||
Ange-Yoan Bonny | 1 |
3 kolejka | ||||
---|---|---|---|---|
Venezia | 0 - 1 | Torino | ||
Inter | 4 - 0 | Atalanta | ||
Bologna | 1 - 1 | Empoli | ||
Lecce | 1 - 0 | Cagliari | ||
Udinese | 1 - 0 | Como | ||
Lazio | 2 - 2 | Milan | ||
Napoli | 2 - 1 | Parma | ||
Fiorentina | 2 - 2 | Monza | ||
Genoa | 0 - 2 | Hellas | ||
Juventus | 0 - 0 | Roma |
vs Napoli
90
rozegrane0
zdobyte0
zaliczoneUraz kostki
Powrót: 7 kolejkaZerwanie więzadła krzyżowego
Powrót: 28 kolejkaUraz łydki
Powrót: 4 kolejkaUraz mięśnia dwugłowego
Powrót: 4 kolejkaUraz mięśnia dwugłowego
Powrót: 4 kolejkaUraz mięśnia przywodziciela
Powrót: 5 kolejkaParma była o włos od sprawienia gigantycznej niespodzianki. Do 82 minuty, Crociati wygrywali z Fiorentiną, na jej terenie 2:0, jednak nie byli w stanie dowieźć prowadzenia do końca i dali się dogonić, a następnie przegrali po serii rzutów karnych.
Plan Parmy na to spotkanie był bardzo jasny - oddać Fiorentinie piłkę i liczyć na swoje okazje z kontrataków. Trzeba uczciwie przyznać, iż przez większość meczu, a już zwłaszcza w pierwszej połowie, ta strategia funkcjonowała perfekcyjnie. Pierwszą niezłą sytuację Crociati stworzyli sobie w 10 minucie, kiedy to złym wybiciu bramkarza, piłkę przejął Bonny, który następnie dograł ją w "16" do Benka, który z ostrego kąta uderzył wprost w Christensen. Gospodarze odpowiedzieli po dwóch minutach. Barak z łatwością wdarł się w pole karne, dryblując między trzema defensorami Crociatich i dograł na 5 metr do Nzoli, którego tuż przed skierowaniem piłki do siatki, ofiarną interwencją uprzedził Coulibaly. Chwilę później z dystansu uderzył Mandragora, jednak futbolówka przeleciała obok bramki. W 16 minucie Parma powinna wyjść na prowadzenie. Rozgrywający kapitalny mecz Bernabe, przejął piłkę przed własnym polem karnym i idealnym, długim zagraniem uruchomił Mihailę, ten ruszył sam na sam z bramkarzem, jednak w decydującej fazie akcji zbyt daleko wypuścił sobie futbolówkę, ułatwiając Christensenowi interwencję. Co się jednak odwlecze to nie uciecze. W 22 minucie Parma dopięła swego i wyszła na prowadzenie. Po raz kolejny ze znakomitej strony pokazał się Bernabe. Hiszpan napędził kontratak Crociatich, podał do Benedyczaka, ten do Cypriena, którego strzał wybronił bramkarz, piłka wróciła w pole karne do Bonny'ego, który uderzył w słupek, jednak futbolówka dotarła na 16 metr, do Bernabe, który precyzyjnym uderzeniem ulokował ją w siatce. Nie minęła nawet minuta, a było już 2:0. Po szybkim przechwycie piłka trafiła na skrzydło do Mihaili, ten wpadł w "16" i idealnie obsłużył Bonny'ego, któremu nie pozostało nic tylko trafić do bramki. Gospodarze próbowali odpowiedzieć i byli bliscy trafienia kontaktowego, w 29 minucie, kiedy to uderzenie Brekalo, o centymetry minęło słupek. Minutę później, Circati, blokując strzał Brekalo, zagrał ręką, a sędzia wskazał na 11 metr. Na szczęście dla Parmy, po interwencji VARu, decyzja ta została zmieniona, na rzut wolnym, bowiem defensor Crociatich, w momencie zagrania, znajdował się poza "16". W samej końcówce pierwszej połowy, Parma powinna podwyższyć swoje prowadzenie. W 40 minucie, po ciekawie rozegranym rzucie rożnym, płaska piłka zagrana w pole karne, trafiła wprost do Circatiego, który będąc 5 metrów od bramki, trafił wprost w Christensena. Trzy minuty później, bliski dubletu był Bernabe, jednak jego techniczne uderzenie, z pola karnego, o centymetry minęło słupek. Podopieczni Pecchii, mieli więc czego żałować, jednak i tak na przerwę schodzili z dwubramkową zaliczką.
W drugiej odsłonie sytuacji było już zdecydowanie mniej. Fiorentina, która dokonała w przerwie aż 4 zmian, od razu ruszyła na Parmę, jednak przez długi czas, z uwagi na dobrze zorganizowaną defensywę Crocaitich, miała problemy ze stworzeniem jakiejkolwiek sytuacji. Na dobrą sprawę, po raz pierwszy, Viola zagroziła Parmie, w 62 minucie, kiedy to strzał z rzutu wolnego Sottila, bez większych kłopotów wyłapał Corvi. W odpowiedzi, Crociati mogli po raz kolejny podwyższyć swoje prowadzenie. Świetną kontrę wyprowadził Man, który przebiegł z piłką pół boiska, po czym dograł w pole karne do Mihaili, jednak jego techniczne uderzenie, nie znalazło drogi do siatki. W 74 minucie, potężne uderzenie z dystansu, w swoim stylu, oddał Hernani, jednak Brazylijczyk trafił wprost, w dobrze ustawionego Christensena. I tak powoli mecz zmierzał do końca i wydawało się, że Parmie uda się dowieźć prowadzenie do samego końca, jednak wtedy nastąpiło prawdziwe trzęsienie ziemi. W 83 minucie Sottil precyzyjnie dośrodkował, w okolice 11 metra, do Nzoli, który skorzystał z tego, iż obrońcy Crociatich byli zbyt daleko i z półobrotu, posłał piłkę w okienko bramki Corviego. Fiorentina ruszyła po gola wyrównującego, jednak poza dużą liczbą wrzutek, nie miała żadnego, większego pomysłu na sforsowanie obrony Parmy, jednak w końcu szczęście się do niej uśmiechnęło. W 89 minucie, w pozornie niegroźnej sytuacji skaczący do główki Osorio dotknął piłkę ręką, a sędzia po analizie VAR, wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Sottil, który umieścił ją w bramce obok, bardzo bliskiego skutecznej interwencji Corviego. Tak więc mieliśmy 2:2 i dogrywkę.
Zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie, dodatkowego czasu gry działo się niewiele, zaś najlepszą sposobność do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę miała Parma i to dwukrotnie. W 99 minucie, po szybkiej kontrze, Sohm idealnym prostopadłym zagraniem obsłużył Mana, który oddał strzał na bramkę, jednak Christensen popisał się fenomenalną interwencją. Z kolei w drugiej połowie, a mówiąc konkretniej 108 minucie, Mana bardzo dobrym podaniem, gubiącym obronę, obsłużył Camara, jednak Rumun w decydującym momencie akcji, Rumun poślizgnął się i z czystej pozycji oddał jedynie lekki strzał, wprost w Christensena. Ostatecznie dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i zwycięzcę miały wyłonić rzuty karny.
Konkurs "11" był bez większej historii. Po tym jak w pierwszej serii na trafienie Biraghiego odpowiedział Hernani, do siatki trafiała już tylko Viola. Kouame, Milenkovic oraz Beltran wykonali swoje zadanie i w następstwie pomyłek Mana i Camary, wprowadzili Fiorentinę do ćwierćfinału Coppa Italia.
Mimo ostatecznej klęski, Parma mogła opuszczać Stadio Franchi, z wysoko uniesionym czołem. Crociati, na tle jednego z aktualnie najsilniejszych włoskich zespołów pokazali się ze znakomitej strony, ba przez większość meczu wyglądali oni lepiej niż Fiorentina, niestety w ostatecznym rozrachunku zabrakło im tak szczęścia jak i umiejętności przy wykończeniu własnych akcji. Niemniej, mecz ten pokazał, że w zespole Pecchii w istocie drzemie wielki potencjał.
Bramki: Nzola 83 min., Sottil 89 min.(k); Bernabe 22 min., Bonny 23 min.
Seria rzutów karnych:
Biraghi (+)
Hernani (+)
Kouame (+)
Man (-)
Milenkovic (+)
Camara (-)
Beltran (+)
Żółte kartki: Mina (F), Chichizola (P), Nzola (F), Ansaldi (P), Infantino (F).
Składy:
FIORENTINA (4-3-3): Christensen; Kayode, Milenkovic, Mina (46' Ranieri), Parisi (46' Biraghi); M. Lopez, Mandragora (46' Arthur), Barak (66' Beltran); Sottil (106' Kouame), Nzola, Brekalo (46' Infantino).
PARMA (4-2-3-1): Corvi; Hainaut (53' Delprato), Osorio, Circati, Coulibaly; Cyprien (91' Camara), Bernabé (70' Hernani); Benedyczak (63' Man), Sohm, Mihaila (70' Begic); Bonny (53' Charpentier).
Tak prezentują się nazwiska piłkarzy, którzy wystąpili w pierwszym oficjalnym spotkaniu Parmy: Pellacini, Giacosa, Rossini, Gentili, Ghini, Pasquali, Bocconi, Rebecchi, Aiolfi, Lumetti, Montanari.
Komentarze (0)