Panel Usera

Zaloguj się

Tabela ligowa

Serie A

P.KlubM. Pkt.+ / -
1.Milan71611 - 4
2.Inter71518 - 8
3.Napoli71512 - 7
4.Roma7157 - 3
5.Bologna71311 - 5
6.Como7129 - 5
15.Parma 763 - 7

Strzelcy Parmy

ZawodnikBramki
Mateo Pellegrino 2
Patrick Cutrone 1

Wyniki Serie A

7 kolejka
Pisa 0 - 0 Hellas
Lecce 0 - 0 Sassuolo
Torino 1 - 0 Napoli
Roma 0 - 1 Inter
Como 2 - 0 Juventus
Genoa 0 - 0 Parma
Cagliari 0 - 2 Bologna
Atalanta 0 - 0 Lazio
Milan 2 - 1 Fiorentina
Cremonese 1 - 1 Udinese

Zawodnik meczu

7.0

Mandela Keita

vs Como

90

rozegrane
minuty

0

zdobyte
bramki

0

zaliczone
asysty

Kontuzje

Jacob Ondrejka

Złamanie kości strzałkowej

Powrót: 12 kolejka

Matija Frigan

Zerwanie więzadeł krzyżowych

Powrót: 22 kolejka

Emanuele Valeri

Uraz kostki

Powrót: 12 kolejka

Gaetano Oristanio

Uraz przywodziciela

Powrót: 10 kolejka



Partnerzy

Gianluigi Buffon. Sztuka upadania

Zapowiedź meczu Parma - Genoa

Przypominająca, w ostatnich tygodniach, karykaturę zespołu Parma, stoi w obliczu, jednego z najtrudniejszych spotkań sezonu. W niedzielę o 16:15, na Stadio Tardini, zawita rozpędzona Genoa.

Genoa pod kątem kadrowym, to zdecydowanie najsilniejsza ekipa Serie B, zaś w zimowym mercato zostało to tylko potwierdzone. W zasadzie jedynym, poważnym ubytkiem kadrowym "Gryfów", w ostatnim miesiącu był Galdames, który odszedł do Cremonese. Z drugiej strony, na Stadio Marassi, udało się pozyskać takich graczy jak legendarny dla tego klubu Criscito, czy też Cenci, Dragus i Salcedo, w wyniku czego skład ekipy z Ligurii wydaje się być kompaktowy i pełni kompletny, do tego by do samego końca walczyć o bezpośredni awans.

Póki co Genoa, jest na najlepszej drodze do tego celu, bowiem zajmuje ona w tabeli drugą lokatę, za Frosinone, które na tym etapie wydaje się być poza wszelką konkurencją. Co jednak ważne, pomimo tego, iż ekipa z Ligurii, praktycznie od początku sezonu znajduje się w ścisłej czołówce, to w jej szeregach nie obyło się bez zmiany szkoleniowca, bowiem na początku grudnia Alexandra Blessina zastąpił, wyciągnięty z Primavery, Alberto Gilardino. Ruch ten wielu ekspertów szokował, jednak póki co jawi się on jako w pełni uzasadniony, gdyż pod wodzą Gilardino, Genoa w lidze jeszcze nie przegrała, notując w 7 meczach, 5 wygranych i 2 remisy.

W kontekście niedzielnego spotkania na Tardini, patrząc od strony statystyk, prócz tego że Genoa to druga najlepsza defensywa ligi (15 goli straconych), warto mieć na uwadze, iż w obecnym sezonie ekipa Gilardino, jest najlepsza w stawce, pod kątem gry na wyjazdach, gdzie zgromadziła, do tej pory 22 punkty (7 wygranych, remis i 3 porażki). Po raz ostatni, porażka w meczu poza Genuą, przytrafiła się Rossoblu, pod koniec listopada z Perugią.

Można więc powiedzieć, że w Genoi sytuacja jest optymistyczna, z kolei za Parmą, tydzień jak z najgorszego koszmaru. Zaczęło się od blamażu z ostatnią w tabeli Cosenzą, a skończyło na irracjonalnym, pasywnym mercato, za sprawą czego chyba nawet najbardziej niepoprawni optymiści zostali wyleczeni z nadziei, na to, ze Crociati, w tym sezonie będą w stanie cokolwiek ugrać. Te dwa wydarzenia doprowadziły też do wrzenia w otoczeniu kibiców, którzy, przed spotkaniem z Genoą organizują specjalny protest, przeciwko aktualnej polityce klubu. Mówiąc krótko atmosfera wokół Parmy jest gęsta i nieciekawa, zaś perspektyw na nagłą poprawę i odmianę sytuację, raczej nie widać.

Sam wspominany mecz z Cosenzą możemy uznać zaś za niechlubną wizytówkę Parmy obecnego sezonu, bowiem w jego trakcie Crociati zaprezentowali praktycznie wszystkie największe bolączki trapiące ich w tej kampanii. Od irracjonalnych błędów w obronie, przez brak koncentracji, brak konkretów i skuteczności z przodu, na słabym zaangażowaniu i nienajlepszym doborze taktyki przez trenera, kończąc. Sam fakt, iż grając 20 minut w przewadze jednego piłkarza, przeciwko najsłabszemu zespołowi Serie B, podopieczni Pecchii, nie byli w stanie stworzyć praktycznie żadnego, bramkowego zagrożenia, jest chyba najlepszym komentarzem do tej partii.

Przed starciem, z rozpędzoną Genoą, obawy w kontekście Parmy, budzi nie tylko sama gra i morale po ostatnim tygodniu, ale również, jak zwykle sytuacja kadrowa. Poza ubytkami z mercato (Tutino, Oosterwolde, Romagnoli), Pecchia w dalszym ciągu nie może korzystać z usług Cobbauta, Camary i Mana, z kolei z powodu zawieszenia nie zagra też Valenti. Ponad to niepewna jest sytuacja Osorio i Buffona. W obliczu tych problemów, przybycie, długo wyczekiwanego Zanimacchii, zdaje się być jedynie kroplą w morzu potrzeb.

Jedno jest pewne - do meczu z Genoą, Parma przystąpi w innym składzie niż miało to miejsce w Cosenzie. Niestety, trener Pecchia nie ma zbyt wielkiego pola maneweru, zwłaszcza w obronie, o którą jest najwięcej obaw. O ile o prawą stronę defensywy, gdzie pewniakiem jest Del Prato, specjalnie obawiać się nie trzeba, o tyle już zestawienie środka obrony, gdzie prawdopodobnie wystapią Circati i Balogh oraz przede wszystkim lewej strony, gdzie awizowany do gry jest Zagaristis, spędza sen z powiek fanom Crociatich. Jeśli chodzi zaś o pozostałe formacje, to w pomocy, awizowany jest powrót Sohma oraz Bernabe, zaś z przodu, prawdopodobnie od pierwszej minuty, szanse debiutu dostanie Zanimacchia.

Na koniec rzućmy jeszcze szybko okiem, na historię spotkań obu zespołów, która sprowadza się do 53 spotkań i w nieco korzystniejszej sytuacji stawia Crociatich. Parma wygrała bowiem 18 konfrontacji, przy 20 remisach i 15 tryumfach Genoi. Jeszcze lepiej wygląda dla niej statystyka gier na Tardini, gdzie bilans Crociatich to 12 zwycięstw, 10 remisów i 4 przegrane.

Nie ma się tu co czarować. Biorąc pod uwagę cały obecny kontekst - formę, siłę kadry oraz obecną sytuację wokół klubu, należy jasno powiedzieć, że zdecydowanym faworytem niedzielnego spotkania jest Genoa. Ciężko jest sobie wyobrazić scenariusz, w którym Parma, będąca w ostatnich tygodniach, dosłownie karykaturą drużyny, byłaby w stanie przeciwstawić się kroczącej od sukcesu do sukcesu, maszynie Gilardino. Z drugiej strony, ewentualna wygrana, mogłaby stanowić dla ekipy Pecchii prawdziwy punkt zwrotny oraz kamień węgielny na drodze nowego początku. Ponad to, dla Crociatich, mecz ten wyaje się być absolutnie ostatnim momentem, na podjęcie jakiegokolwiek pościgu za czołówką. Patrząc jednak realnie, nie ma ku temu żadnych przesłanek, a kibice powinni raczej nastawić się na kolejną, dotkliwą klęskę.

Czy wiesz, że...

Rozgrywki ligowe w sezonie 1942/1943, aż 5 piłkarzy Parmy zakończyło mając na swoim koncie dwucyfrową liczbę zdobytych bramek. Tej sztuki dokonali Enzo Melandri (10), Giuseppe Ferrari (11), Angelo Gardini (16), Mario Bocchi (20) oraz Luciano Degara (32).

Zdjęcie tygodnia

Parma w końcu zagrała jak prawdziwa drużyna i, pomimo że mecz z Como zakończył się bezbramkowym remisem, to Crociati zgarnęli od kibiców zasłużone brawa.

Video tygodnia

Parma 0:0 Como: Skrót

  • ASRoma.pl
  • Parma Fans Worldwide
  • Siena.com.pl
  • Flamengo
  • FC-Porto.pl
  • Shoutbox