Zaloguj się
Serie A
| P. | Klub | M. | Pkt. | + / - | |
| 1. | Napoli | 10 | 22 | 16 - 8 | |
| 2. | Inter | 10 | 21 | 24 - 12 | |
| 3. | Milan | 10 | 21 | 15 - 7 | |
| 4. | Roma | 10 | 21 | 10 - 5 | |
| 5. | Bologna | 10 | 18 | 16 - 8 | |
| 6. | Juventus | 10 | 18 | 14 - 10 | |
| 16. | Parma | 10 | 7 | 5 - 12 |
| Zawodnik | Bramki | ||
| Mateo Pellegrino | 2 | ||
| Patrick Cutrone | 1 | ||
| Alessandro Circati | 1 | ||
| Adrian Bernabe | 1 |
| 10 kolejka | ||||
|---|---|---|---|---|
| Udinese | 1 - 0 | Atalanta | ||
| Napoli | 0 - 0 | Como | ||
| Cremonese | 1 - 2 | Juventus | ||
| Hellas | 1 - 2 | Inter | ||
| Torino | 2 - 2 | Pisa | ||
| Fiorentina | 0 - 1 | Lecce | ||
| Parma | 1 - 3 | Bologna | ||
| Milan | 1 - 0 | Roma | ||
| Sassuolo | 1 - 2 | Genoa | ||
| Lazio | 2 - 0 | Cagliari | ||
vs Bologna
90
rozegrane1
zdobyte0
zaliczoneZłamanie kości strzałkowej
Powrót: 12 kolejkaZerwanie więzadeł krzyżowych
Powrót: 22 kolejkaUraz kostki
Powrót: 12 kolejkaUraz przywodziciela
Powrót: 12 kolejkaUraz przywodziciela
Powrót: ???Uraz kostki
Powrót: ???
Dziś w cyklu Zapomniane historie, zajmiemy się sytuacją z niedalekiej przeszłości, której głównym bohaterem był golkiper Parmy - Luca Bucci.
Dnia 8 lutego 2006 roku w ramach 24 kolejki Serie A, broniąca się przed spadkiem Parma, na wyjeździe mierzyła się z, pewnie kroczący po mistrzostwo, Juventusem. W związku z tymi okolicznościami, praktycznie nikt nie dawał Gialloblu żadnych szans na jakiekolwiek punkty, w tym spotkaniu.
Mecz ułożył się po myśli podopiecznych Mario Beretty. W 39 minucie, grająca nadspodziewanie dobrze Parma wyszła na prowadzenie za sprawą Daniele Desseny. W prawdzie prowadzenia nie udało się utrzymać zbyt długo, gdyż tuż przed przerwą wyrównał Zlatan Ibrahimovic, jednak i tak Gialloblu wciąż mieli w garści bardzo korzystny wynik. Praktycznie cała druga część meczu to heroiczna obrona przed ciągłym naporem gospodarzy. W 79 minucie kontuzji doznał, wówczas podstawowy bramkarz Parmy - Matteo Guardalben, którego miedzy słupkami zastąpił weteran Luca Bucci.
Gdy wszystko zdawało się zmierzać do szczęśliwego, dla Parmy, końca. W 88 minucie meczu, arbiter wyciągnął pomocną dłoń do Juventusu i podyktował absurdalnie naciągany rzut karny. Na 11 metrze, oko w oko z Bucci stanął Alessandro Del Piero. Nikt nie miał wówczas złudzeń, ze za chwilę Gialloblu stracą to o co tak ciężko, przez cały mecz, walczyli. Jednakże wbrew logice, Del Piero nie był w stanie wykorzystać prezentu od sędziego, gdyż po jego uderzeniu piłka odbiła się od poprzeczki i opuściła plac gry.
Wtedy na scenę wkroczył Bucci, który pod napływem emocji podbiegł do arbitra i pokazał mu, tak zwany "gest Kozakiewicza". Tym zachowaniem doświadczony golkiper, wprawił przybyłych na stadion kibiców Parmy w euforie i zapewnił sobie ich dozgonny szacunek. Co zrobił w tej sytuacji sędzia? Co ciekawe nic, gdyż był on tak zmieszany i zaskoczony całym zajściem, że w żaden sposób nie ukarał Bucciego.

Ostatecznie w całym spotkaniu nic więcej się już nie wydarzyło, a Parma dowiozła sensacyjny remis do samego końca. Paradoksalnie jednak mało kto w następnych dniach mówił o samym wyniku, gdyż absolutnym bohaterem mediów został Bucci i jego show.
W sezonie 1974/1975 Parma zajęła ostatnie miejsce w tabeli Serie B i spadła do Serie C. W szeregach Crociatich występował wówczas Fabio Bonci, który z dorobkiem 14 goli został królem strzelców drugoligowych zmagań. Jest to jedyny tego typu przypadek w historii włoskiego futbolu, w którym tytuł capocannoniere rozgrywek wywalczył zawodnik spadkowicza.
Komentarze (0)