Po sparingu z Lugano, wywiadu dla oficjalnych, klubowych mediów udzielił Simon Sohm, który wypowiedział się na temat swoich odczuć związanych z całym spotkaniem oraz trwającym okresem przygotowawczym.

Dziś dysproporcja była duża.

Oni zaczęli swoje przygotowania do sezonu ponad miesiąc temu, my trenowaliśmy tydzień. To co dziś widzieliśmy było naturalną konsekwencją, tego stanu rzeczy. Nie ma się co tym nadmiernie przejmować, trzeb dalej pracować.

Dziś grałeś jako regista.

Podoba mi się ta pozycja, choć lubię też grać wyżej. Ogólnie rzecze biorąc jestem do pełnej dyspozycji trenera i drużyny. Gram tam gdzie jestem potrzebny.

Jak w Twojej opinii przebiegają przygotowania do sezonu?

Dużo pracujemy zarówno z fizycznego, jak i taktycznego punktu widzenia. Być może na boisku, dziś nie było to specjalnie widoczne, ale tak jak powiedziałem wcześniej, przygotowania rozpoczęliśmy tydzień temu.

Jakiej Serie A się spodziewasz?

To będą trudne i bardzo wymagające mistrzostwa. Nie boimy się jednak nikogo, chcemy kontynuować ścieżkę jaką wyznaczyliśmy w ostatnich latach.

Dziś brakowało Wam wielu ważny piłkarzy jak Man, Mihaila, Bernabe. Czy bez nich wszystko przychodzi trudniej?

Myślę, że nawet bez nich mamy mocny i silny skład, który jest w stanie osiągać dobre wyniki. Oni stanowią jednak wartość dodaną, z którą stać nas na coś ekstra.

Do pierwszego, oficjalnego meczu pozostał miesiąc. Czego oczekujesz po tym okresie?

Mamy sporo do poprawy na wszystkich polach. Oczywistym jest to, że w Serie A, wszystko będzie na wyższym poziomie niż rok temu, zaś każdy nasz błąd będzie surowo karny. Musimy być więc bardzo skrupulatni i w pełni oddani naszej pracy.

Czego, na poziomie osobistym, oczekujesz od przyszłego sezonu?

Chce mieć, po prostu dobry sezon. Pragnę pokazać się z jak najlepszej strony i wnieść wymierny wkład, w wyniki zespołu.