Donadoni: "Musimy w spokoju pracować by wydostać się z tej trudnej sytuacji, wkładając w trening jeszcze więcej wysiłku by przezwyciężyć trudności i wyeliminować błędy.  Następne dwa tygodnie pozwolą na dokładnie przyjrzeć się całej zaistniałej sytuacji i poprawić wiele w naszej grze. Jak pokazał dzisiejszy mecz naszym największym mankamentem jest gra obronna i tyczy się to całego zespołu, także mnie, nie tylko linii defensywy. Mogliśmy dziś liczyć na znacznie więcej, spotkanie było otwarte, nie wykorzystaliśmy jednak swojej szansy, gdy przyszło nam toczyć mecz w przewadze i zostaliśmy za to surowo ukarani w ostatniej minucie. Tego typu porażki bolą najbardziej."

Leonardi: "Nie obciążajcie winą za słabe wyniki trenera i zespołu. Odpowiedzialność za aktualną sytuację jest po mojej stronie i wszystkie błędy biorę na siebie. Nie będzie żadnych działań wewnętrznych w postaci zwolnień. Musimy dostosować się do panującej rzeczywistości i wspólnie przezwyciężyć trudny okres. W ostatnim czasie spotkało nas wiele ciężkich chwil i mówię tu nie tylko o samych wynikach ale i kontuzjach ważnych piłkarz. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie jest łatwo przejść do porządku dziennego mając na swoim koncie 5 porażek w 6 spotkaniach, ale w takich sytuacjach buduję się tożsamość i siła zespołu. Jeśli uda nam się przetrwać i przezwyciężyć trudny okres zdobędziemy zupełnie nową siłę zdolna czynić cuda. Lodi kozioł ofiarny? Powtarzam jeszcze raz odpowiedzialny za wszystko jestem ja i kibice na trybunach mają pełne prawo wyrażać swoje zniesmaczenie i niezadowolenie panującą sytuacją."