FCParma.com.pl - Jedyny polski serwis o Gialloblu

Pomeczowe wypowiedzi

Po meczu z Hellasem, na konferencji prasowej pojawili się trener Roberto D'Aversa oraz Mattia Bani którzy opowiedzieli o tym jak z ich perspektywy wyglądało spotkanie.

D'Aversa: "Dzisiaj jedyne co miało znaczenie to osiągnąć pozytywny wynik, niezależnie od wszystkiego. Bardzo dobrze rozpoczęliśmy spotkanie, zdobyliśmy gola i dobrze radziliśmy sobie z rozszyfrowaniem zamysłów rywali. Być może to sprawiło, że się rozluźniliśmy, gdyż wyrównująca bramka była wynikiem braku należytej koncentracji z naszej strony. Tego typu gole nie powinny mieć miejsca. Druga połowa była bardzo zamknięta i skupiała się głównie na walce w środkowej strefie. Hellas miał jednak w sobie więcej cynizmu i perfekcyjnie wykorzystał nadarzającą się okazję, dzięki czemu może teraz świętować 3 punkty, a my znowu wracamy do domu z niczym. Gervinho? Był dziś jakby nieobecny, jednak to wciąż ważny zawodnik, który jest nam w stanie zagwarantować jakość. Słabe wyniki? Nasza sytuacja jest zła, nie punktujemy, jednak tak naprawdę, od czasu mojego powrotu, meczem, który był naprawdę beznadziejny była tylko konfrontacja z Bologną. W każdej z pozostałych gier, także tej dzisiejszej Wykazywaliśmy dobre symptomy, jednak na skutek prostych, niewymuszonych błędów nie byliśmy w stanie osiągnąć tego co sobie założyliśmy. Brak zaangażowania piłkarzy? To nie jest kwestia braku zaangażowania, nasz problem jest o wiele bardziej złożony. Napotykamy różne problemy nie tylko w meczach ale na treningach, podczas których musimy przekazywać ważne informacje i pracować z młodymi chłopakami z zagranicy, którzy jeszcze nie do końca rozumieją włoskie realia. Do tego zawodnicy, którzy są w tym zespole od lat, są wyraźnie pod formą i popełniają sporo błędów."

Bani: "W naszych poczynaniach jest za dużo strachu. Chcąc myśleć o utrzymaniu musimy się go pozbyć i zacząć grać z większą odwagą oraz przekonaniem. Jeśli tak się nie stanie będziemy rozrywanie przez rywali na strzępy. Potrzeba nam więcej zacięcia zarówno w interpretacji gry, jak i przy wykonywaniu wszystkich czynności na boisku. Dziś wcale nie byliśmy gorsi od Hellasu, jednak przegraliśmy na skutek pewnych epizodów, w kluczowych momentach popełniliśmy zbyt dużo błędów. Jestem tu od niedawna jednak widzę, że w tym zespole drzemie spory potencjał. Stać nas na dużo więcej niż pokazujemy na boisku. Każdy z nas musi dać z siebie więcej."

Zobacz także

• Cornelius i Pelle w ataku, na mecz Cagliari?
• Operacja Cypriena w pełni udana
• Wieści z Collecchio

Komentarze

1913 16 lutego 2021; 08:17

Myślę ze w ostatnich zdaniach kolejny przytyk w stronę naszego zimowego mercato. Widać Daversa liczył że przyjdą pilkarzw którzy z marszu będą mogli wejść do składu i wymienić ten trzon który jest "od formą"

czaaja 16 lutego 2021; 08:31

Kto nie ryzykuje ten nie ma. D’Aversa gra zachowawczo wystawia drewno, Gervo gra 90min powinien spierdalac na drzewo po 45, od meczu z Lazio gramy staruchami kibel- efekt widoczny jesteśmy razem z Crotone najgorsi w lidze we wszystkim. Wczoraj trudno było wytypować rozgrywajacego - stawiam ze to był Sepe. Co 2 piłka do bramkarza nawet z lini środkowej , nawet kontrami już nie potrafimy grać , to jest k**** taktyka???

Michal 16 lutego 2021; 10:23

Uważam, że cała nasza sytuacja to jest jakaś parodia klubu. DS, który miał sprowadzić graczy z doświadczeniem w Serie A, głównie do drugiej linii sprowadza napastników z zagranicy. Trener, który ma ciekawych zawodników w składzie stawia na swoich starych koleżków sabotując naszą grę. Do tego właściciel, który sam nie wie co ma robić i przypomina tonącego w ruchomych piaskach - każdy ruch powoduje coraz gorszą sytuację.

Michal 16 lutego 2021; 10:27

Na zawodników już się nawet nie wkurzam. Szczerze? Taki Kurtic czy Gervinho są już w takim wieku, że mają po prostu wywalone na wyniki. Dla nich jest to po prostu kolejny dzień w pracy, a czy wygrana czy przegrana? Ważne, żeby na koniec miesiąca się kasa zgadzała. Więc wcale nie dziwię się temu, że nie mają zaangażowania. Drażni mnie fakt, że taki d'Aversa nie zaryzykuje wejścia innych zawodników, bardziej głodnych gry i sukcesów. Ale oczywiście tego nie zrobi, robiąc na złość DSowi. Na złość mamie odmrożę sobie uszy. Patologia.