Zaloguj się
Serie B
P. | Klub | M. | Pkt. | + / - | |
1. | Parma | 30 | 65 | 57 - 30 | |
2. | Venezia | 30 | 57 | 56 - 35 | |
3. | Cremonese | 30 | 56 | 40 - 24 | |
4. | Como | 30 | 55 | 43 - 33 | |
5. | Palermo | 30 | 49 | 52 - 41 | |
6. | Catanzaro | 30 | 49 | 47 - 39 |
Zawodnik | Bramki | ||
Dennis Man | 11 | ||
Adrian Benedyczak | 10 | ||
Adrian Bernabe | 6 | ||
Valentin Mihaila | 4 | ||
Antonio Colak | 3 |
30 kolejka | ||||
---|---|---|---|---|
Palermo | 0 - 3 | Venezia | ||
Brescia | 1 - 1 | Catanzaro | ||
Como | 3 - 1 | Pisa | ||
FeralpiSalo | 1 - 2 | Parma | ||
Sudtirol | 3 - 0 | Cremonese | ||
Ternana | 1 - 0 | Cosenza | ||
Bari | 0 - 1 | Sampdoria | ||
Cittadella | 1 - 1 | Modena | ||
Reggiana | 0 - 0 | Spezia | ||
Ascoli | 4 - 1 | Lecco |
vs FeralpiSalo
73
rozegrane0
zdobyte2
zaliczoneUraz mięśnia dwugłowego
Powrót: 30 kolejkaCud na Stadio Tardini! Mimo, iż nikt na to nie liczył, Crociati rozegrali znakomity mecz i w pełni zasłużenie pokonali Romę 2:0, odnosząc tym samym swój pierwszy tryumf od blisko 4 miesięcy.
Zgodnie z przewidywaniami, inicjatywy w tym meczu należała do Romy, jednak podopieczni D'Aversy (który spotkanie oglądał z trybun), byli na to w pełni przygotowani i od strony taktycznej rozegrali niemalże perfekcyjną partię. Goście mogli wyjść na prowadzenie już w 4 minucie. Po szybkiej wymianie piłki, ta trafiła na prawe skrzydło skąd El Sharawy wyłożył ją na 10 metr do Pellegriniego, a ten w zasadzie z czystej pozycji uderzył nad poprzeczką. Odpowiedź Parmy była błyskawiczna i druzgocąca. W 9 minucie Osorio długim zagraniem uruchomił Mana, ten wygrał biegowy pojedynek z Ibanezem i precyzyjnie zacentrował na 11 metr, gdzie nabiegający Mihaila bez trudu całą akcję wykończył. Podrażniona Roma od razu rzuciła się do odrabiania strat i zepchnęła Parmę pod jej pole karne, jednak Crociati byli w stanie bardzo umiejętnie się bronić. W 21 minucie, defensorzy Parmy zbyt krótko wybili futbolówkę, dopadł do niej El Sharawy, jednak z woleja uderzył wprost w dobrze ustawionego Sepe. Kilka chwil później próbę strzału z rzutu wolnego podjął Pellegrini, jednak Sepe ponownie był na posterunku i skutecznie interweniował. Parma odgryzła się Romie dopiero w 34 minucie. Hernani dobrze znalazł się na prawym boku i wstrzelił piłkę na 5 metr gdzie Pelle, uderzył obok słupka. W samej końcówce pierwszej połowy, Roma miała jeszcze jedną dogodną sytuację do wyrównania stanu rywalizacji. Po szybkiej kontrze, spowodowanej stratą Parmy na połowie rywala, dobrą piłkę w pole karne otrzymał El Sharawy, jednak z ostrego kąta i będąc pod naciskiem Osorio, Włoch uderzył ponad poprzeczką. Tym samym do przerwy Parma schodziła prowadząc 1:0.
Druga odsłona mogła rozpocząć się bajecznie dla Crociatich, którzy już 2 minuty po wznowieniu gry wypracowali sobie 100% sytuację. Przed polem karnym Pezzella zagrał "na ścianę" z Pelle i otrzymał podanie zwrotne w "16" podał do Mana a ten będąc oko w oko z Lopezem uderzył wprost w niego. Mało brakowało, a ten brak skuteczności błyskawicznie zostałby przez Romę skarcony. W 50 minucie po fatalnej stracie Pezzelli piłka trafiła do Dzeko, ten podał do niekrytego, w polu karnym, El Sharawyego, którego techniczne uderzenie o centymetry minęło słupek. Podopieczni D'Aversy wzięli sobie ostrzeżenie do serca i po 3 minutach podwyższyli swoje prowadzenie. Po dość przypadkowej przebitce w środku pola, piłkę przejął Pelle, a Crociati w tróję ruszyli na bramkę Lopeza, doświadczony napastnik będąc w polu karnym dał się sfaulować Ibanezowi, a sędzia bez wahania wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Hernani, który wykonał wyrok. Parma miała więc swój "znienawidzony" wynik, który w ostatnich tygodniach często lubiła trwonić. Nie tym razem, gdyż Crociati wykazali się wielką dojrzałością w grze. Oczywiście Roma prowadziła atak za atakiem jednak niewiele z tego wynikało. Najbliższy zdobycia kontaktowego gola był Pellegrini, który zdecydował się na uderzenie z 18 metrów, jednak Sepe popisał się kapitalną paradą. Parma z kolei jak tylko mogła spowalniała grę i rzadko ruszała nawet do szybkiego ataku. Tym nie mniej na 10 minut przed końcem nadążyła się taka sposobność. Mihaila, który przebiegł pół boiska, przed polem karnym "przełożył" jednego z obrońców i podjął decyzję o strzale. Lopez zdołał jednak skutecznie wyłapać jego próbę. Z minuty na minutę, gasła nadzieja w Romie, a Parma zyskiwała tym samym więcej pewności siebie. Do końca meczu, rezultat nie uległ już zmianie i po ostatnim gwizdku sędziego, Crocati mogli świętować upragnione 3 punkty.
Mimo, iż to Roma była w tym meczu stroną wiodącą, to należy podkreślić, że na końcowy tryumf Parma zasłużyła. Crociati rozegrali spotkanie niemalże perfekcyjne pod kątem taktycznym, grali mądrze, spokojnie i dokładnie wiedzieli kiedy i w jaki sposób zaskoczyć rywali. To zwycięstwo ponownie wlewa nadzieję w serca kibiców i pozwala wierzyć, że być może w walce o utrzymanie jeszcze nie wszystko jest przegrane.
Bramki: Mihaila 9 min., Hernani 53 min.(k)
Żółte kartki: Osorio, Hernani, Karamoh, Grassi (P);, Bruno Peres, Pellegrini, Dzeko (R).
Składy:
PARMA (4-3-3): Sepe; Conti (82' Laurini) Osorio, Bani, Pezzella; Hernani (72' Grassi), Brugman, Kurtic; Man, Pellè (61' Zirkzee), Mihaila (82' Karamoh).
ROMA (3-4-2-1): Pau Lopez; Mancini, Ibanez, Kumbulla (59' Cristante); Bruno Peres (60' Reynolds), Pellegrini (79' Mayoral), Villar (79' Diawara), Spinazzola; Pedro (60' Carles Perez), El Shaarawy; Dzeko.
Autorem najszybciej zdobytego gola, w historii Parmy, jest Benito Carbone, który 10 kwietnia 2004 roku, w spotkaniu Serie A, Parma-Lecce, wpisał się na listę strzelców, już w 17 sekundzie.