Panel Usera

Zaloguj się

Tabela ligowa

Serie B

P.KlubM. Pkt.+ / -
1.Parma 336959 - 32
2.Como336449 - 35
3.Venezia336160 - 38
4.Cremonese335943 - 28
5.Catanzaro335553 - 42
6.Palermo335158 - 48

Strzelcy Parmy

ZawodnikBramki
Dennis Man 11
Adrian Benedyczak 10
Adrian Bernabe 6
Valentin Mihaila 4
Gabriel Charpentier 4

Wyniki Serie B

33 kolejka
Modena 1 - 3 Catanzaro
Cittadella 0 - 0 Ascoli
Como 2 - 1 Bari
Cremonese 1 - 2 Ternana
Pisa 3 - 1 FeralpiSalo
Sampdoria 0 - 1 Sudtirol
Cosenza 1 - 1 Palermo
Lecco 1 - 0 Reggiana
Parma 2 - 0 Spezia
Venezia 2 - 0 Brescia

Zawodnik meczu

7.0

Hernani

vs Spezia

71

rozegrane
minuty

1

zdobyte
bramki

0

zaliczone
asysty

Kontuzje

Brak piłkarzy kontuzjowanych

Raport pomeczowy Parma - Mantova



iłkarze Parmy choć nie zachwycili, zrealizowali swój plan i odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu. Na Stadio Tardini, Gialloblu skromnie, po golu autorsta Baraye, ograli Mantovę 1:0.

Pierwsza połowa nie była zbyt imponującym widowiskiem, akcji było jak na lekarstwo, a samo tempo dość wolnego. Lepiej w mecz weszli podopieczni Apolloniego, którym w pierwszych minutach udało się zdominować rywala, jednak nie miał to zbyt dużego przełożenia na sytuację podbramkowe. Pierwszy strzał na bramkę kibice zobaczyli w 11 minucie, kiedy to na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego zdecydował się Coarapi, piłka przeleciała jednak obok bramki. W odpowiedzi kilka minut później, kapitalną sytuację wypracowali sobie goście. Po sporym zamieszaniu w polu karnym Gialloblu, do strzału doszedł Marchi, jednak Zommers popisał się świetną interwencją. W 23 minucie Corapi dobrym zagraniem obsłużył Malandriego, a ten głową uderzył obok bramki. Z minuty na minutę Gialloblu tracili przewagę wypracowaną na początku meczu i stopniowo nieco lepiej wyglądali gości. Na szczęście Mantova, nie miała większego pomysłu na sforsowanie linii defensywnej Parmy, no może prócz strzałów z dystansu, nie stanowiących problemu dla Zommersa. I tak w końcu doczekaliśmy 38 minuty, która okazała się przełomowa dla losów spotkania. Melandri, przejął piłkę przed polem karnym od Calaio, a następnie odważnie ruszył w "16" jego rajd, wyjściem na 11 metr zatrzymał bramkarz Mantovy, jednak odbił on piłkę wprost pod nogi Baraye, który nie namyślając się długo posłał ją wprost do siatki, zdobywając tym samym gola w drugim kolejnym spotkaniu. Gol ten nie wpłynął jednak znacząco na poprawę atrakcyjności samego spotkania. Tuż przed gwizdkiem na przerwę, szansę na wyrównanie stanu rywalizacji mieli goście. Zammarini, dość przypadkowo znalazł się sam w polu karnym Parmy i postanowił uderzyć na bramkę, na szczęście dla Gialloblu zrobił to bardzo niecelnie i z całej akcji nic nie wyszło.

W drugiej połowie, jakość widowiska nieco wzrosła, jednak wciąż rewelacji nie było. Inicjatywę po zmianie stron, przejęli goście, którzy zaciekle dążyli do wyrównania. Kilka minut po wznowieniu gry, ponownie na bramkę Zommersa uderzył Zammarini, jednak Łotysz nie miał większych problemów ze skuteczną interwencją. W 56 minucie fatalny błąd w środku pola popełnił Corapi, który przerodził się w kontrę Mantovy, zakończoną strzałem Caridiego i kolejną interwencją Zommersa. Pięć minut później, w odpowiedzi, Parma mogła powiększyć swoje prowadzenie, po dwójkowej akcji Baraye i Calaio, piłka, jak na tacy, trafiła w pole karne do Nunzelli, który zamiast skierować ją do siatki fatalnie skiksował. Na całe szczęście błąd ten nie miał, żadnych większych konsekwencji w dalszej fazie meczu. Mantova wciąż próbowała, jednak jej akcją brakowało polotu. Na przestrzeni 73 i 76 minuty dwukrotnie Zommersa postanowił sprawdzić Bandini i dwukrotnie nie był on w stanie oddać celnego strzału. Później swych sił próbowali Marchi oraz Carid, jednak efektów w postaci choćby uderzenia w światło bramki, wciąż nie było. Ostatecznie po 5 doliczonych minutach, sędzia zagwizdał po raz ostatni i skromne zwycięstwo Parmy stało się faktem.

Gialloblu w pełni zrealizowali cel na to spotkanie - zgarnęli 3 punkty i do tego zachowali czyste konto, co ostatnimi czasy nie zdarzało im się często. Podopieczni Apolloniego pokazali niezwykle wyrachowany futbol, ich gra była daleka od ideału, jednak koniec końców liczy się wynik, do którego większych zarzutów mieć nie można.




Bramki: Baraye 38 min.


Żółte kartki:  Gargiulo, Zammarini (M); Benassi, Baraye (P).


Składy:

PARMA (3-5-2): Zommers; Benassi, Canini, Lucarelli; Garufo, Baraye (71' Simonetti), Corapi, Scavone, Nunzella; Melandri (81' Guazzo), Calaiò (78' Evacuo).

MANTOVA (3-4-3): Bonato; Gargiulo, Siniscalchi, Cristini (70' Ruopolo); Di Santantonio (70' Tripoli), Salifu, Raggio Garibaldi, Bandini; Zammarini, Marchi, Caridi.

Czy wiesz, że...

Dwa z ośmiu klubowych trofeów, Parma wywalczyła przed własną publicznością, na Stadio Ennio Tardini. Mowa tu o dwóch tryumfach w Coppa Italia w sezonie 1991/1992 oraz 2001/2002.

Zdjęcie tygodnia

Parma wraca na zwycięską ścieżkę. Crociati pokonali, u siebie Spezię i mogli świętować, wspólnie z kibicami.

Video tygodnia

Parma 2:0 Spezia: Skrót

  • ASRoma.pl
  • Parma Fans Worldwide
  • Siena.com.pl
  • Flamengo
  • napoli24h.pl
  • FC-Porto.pl
  • Benfica
  • Lechia Gdańsk
  • bocajuniors.pl/
  • albicelestes.pl/
  • Shoutbox